Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Rolnicy będą nadal protestować

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
Od miesiąca na ulicach miasta prym wiodą protestujący rolnicy.
Od miesiąca na ulicach miasta prym wiodą protestujący rolnicy. Fot. Sebastian Wołosz
Szczecinianie muszą się uzbroić w cierpliwość, bo rolnicy wcale nie mają zamiaru wracać do swoich gospodarstw. Pocieszająca jest informacja, że do poniedziałku, 14 stycznia nie pojawią się na ulicach Szczecina. Będą jednak na drogach województwa.

- Czym rolnikom zawinili mieszkańcy Szczecina, że codziennie muszą przez nich tkwić w korkach? - pyta retorycznie pan Mariusz. - Po drugie, nie do końca jestem przekonany, że mają rację. Argumenty o sprzedaży ziemi są przesadzone. A jeśli już chcą protestować, niech jadą do Warszawy, pod ministerstwo rolnictwa.

Pana Jakuba spotkaliśmy na ul. Szczerbcowej, przy siedzibie szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Tutaj rolnicy mają swoją bazę. Zjawili się ponad miesiąc temu.

- Te ciągniki muszą słono kosztować, pewnie setki tysięcy złotych - stwierdził. - Chyba właścicielom najgorzej się nie żyje.
Towarzyszył mu Rafał, student ZUT.

- Nie zazdroszczę im - stwierdził. - Wychowałem się na wsi, w gminie Postomino. Nie chcę tam wracać. Mają dużo racji. Zwłaszcza młodzi rolnicy powinni mieć szansę dzierżawy ziemi. Za co mają ją kupić, kiedy dopiero zaczynają.

Szczecinianie najczęściej postrzegają protest przez pryzmat codziennych korków w centrum miasta. Skupiają się na swoich problemach.

- Z ulgą przeczytałam na stronach gs24.pl, że traktorzyści dziś dadzą nam wreszcie odetchnąć. Nic z tego, właśnie storpedowali kolejny raz, kolejny tydzień okolice pl. Rodła. - przyznaje wzburzona internautka. - Niewinni niczemu mieszkańcy codziennie zmuszeni są wysłuchiwać minimum godzinnego hałasu rodem ze stadionu, o korkach na ulicach nie wspominając. Nieszczęśliwie się składa, że pracuję w samym epicentrum ich przejazdów i codziennie moja praca zostaje uniemożliwiona na minimum godzinę.Trąbienie traktorów jest tak głośne i agresywne, że nie jestem w stanie skupić myśli a co dopiero pracować.

- Dlaczego mieszkańcy miasta, niewinni, swoje plany muszą uzależniać od planów traktorzystów? - zadaje sobie pytanie. - Niepojęte, że ktoś na to pozwala...

Prezydent Szczecina piotr Krzystek przyznaje, że jednym z podstawowych praw obowiązujących w demokracji jest prawo do organizowania manifestacji.

- Uważa, że rozwiązanie konfliktu, który stał się przyczyną protestu rolników leży po stronie administracji rządowej - dodaje.

Marcin Zydorowicz, wojewoda szczeciński przekonywał rolników, że skoro dialog z ministerstwem się toczy i minister wyraża chęć rozwiązania problemów, to protest i związane z nim uciążliwości dla mieszkańców Szczecina nie są konieczne, by rozmowy trwały.

- Tworzymy sprzyjającą atmosferę i warunki do rozmów - dodaje. - Rolnicy zostali zaproszeni przez ministra Stanisława Kalembę do Warszawy na podpisanie porozumienia. Mamy nadzieję, że to zakończy protest. Minister zaproponował termin  11 stycznia.
Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego Solidarności Rolników Indywidualnych potwierdził, że szef resortu zaprasza do stolicy.

- Co do części postulatów osiągnęliśmy kompromis - przyznaje przewodniczący. - Możliwe jest więc porozumienie w tym zakresie.
Rolnicy wrócą do domów?

- W żadnym wypadku - podkreśla Kosmal. - Czekają nas rozmowy dotyczące kolejnych postulatów. Minister zaproponował początek na 25 stycznia. Musimy wiedzieć, jak będzie wyglądał obrót ziemią. Domagamy się przedłużenia okresu zakupu ziemi na preferencyjnych warunkach co najmniej do 2016 roku. Nadal upieramy się przy utrzymaniu formy dzierżawy. Chcemy wiedzieć, co stanie się z ziemią dzierżawioną przez spółki. Co z hektarami przejętymi przez spekulantów, tzw. słupy?

Rolnicy twardo obstają przy postulacie odwołania dyrektorów szczecińskiego oddziału ANR.

- Stracili nasze zaufanie - podkreślił Kosmal. - Jedynym priorytetem dla nich było sprzedać jak najwięcej ziemi, nieważne komu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza