Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Spór o osiedle za 150 mln zł

Redakcja
Szczeciński developer na łódzkim rynku funkcjonuje już od dawna. To jedno z osiedli, które wybudował.
Szczeciński developer na łódzkim rynku funkcjonuje już od dawna. To jedno z osiedli, które wybudował.
Jutro w szczecińskim sądzie rozpocznie się proces pomiędzy łódzką pracownią architektoniczną Forming a szczecińskim developerem SGI Baltis.

Pracownia z Łodzi domaga się od szczecińskiej spółki developerskiej blisko 2 miliony złotych odszkodowania. Artur Szczepaniak, właściciel pracowni Forming, uważa że architektom należą się pieniądze za wykonaną pracę.

Chodzi o projekt budowlany osiedla zlokalizowanego na łódzkich Bałutach, przy ul. Św. Teresy (dolina Sokołówki). Powierzchnia mieszkalna 470 lokali klasy A miała wynieść ponad 30 tys. m kw. Pracownia, jak zapewnia Szczepaniak, wykonała i złożyła do Urzędu Miasta projekt w terminie. Do tego momentu sytuacja była jasna – pracę wykonano, należy się zapłata – twierdzi. Ale developer zrezygnował z budowy osiedla i wypowiedział

umowę.

Zdaniem szefa pracowni, pośrednią przyczyną był kryzys na rynku mieszkaniowym, który który zaczął się w ostatnim kwartale 2008 roku.

– Nie chcę dorabiać się na kryzysie w budownictwie, po prostu moi podwykonawcy wykonali swoją pracę dla mnie i szczecińskiego dewelopera. Teraz muszę im zapłacić

– mówi Artur Szczepaniak. – Szukałem ugody z SGI Baltis, ale wygląda na to, że spór musi rozsądzić sąd.

Skontaktowaliśmy się z Romualdem Stachowiakiem, prezesem SGI Baltis. Prezes podał zupełnie inne powody unieważnienia umowy.

– Chodzi o inwestycję, której koszt szacowaliśmy na 150 mln zł – podkreśla. –  Rzeczywiście zleciliśmy pracowni z Łodzi prace projektowe określając szczegóły w umowie.

Pracownia przedstawiła nam koncepcję. Ale po jakimś czasie zwróciliśmy uwagę, że projekt proponuje zbyt gęstą zabudowę, istniało zagrożenie, że jedne budynki będą zacieniać sąsiednie. Architekci się z naszymi uwagami zgodzili. Mieli opracować nową koncepcję, którą, zgodnie z umową, mieliśmy zaakceptować. Potem mieli przystąpić do przygotowania projektu budowlanego. I dopiero po naszej akceptacji na każdym etapie mogli składać pełną dokumentację i ubiegać się o pozwolenie na budowę. To oczywiste, że nie możemy podejmować się inwestycji za 150 mln zł w ciemno. Działamy na rynku od lat, to są standardowe procedury.

Niestety, pracownia, która najwyraźniej działała w pośpiechu, pod presją czasu, nie dochowała warunków umowy. Nie przedstawiła nam nowej koncepcji ani projektu budowlanego osiedla do akceptacji, występując na własną rękę z wnioskiem o pozwolenie na budowę do urzędu miasta.

To są powody zerwania umowy. Konflikt ciągnie się od ponad dwóch lat. Pracownia Architektoniczna Forming utrzymuje, że wykonała prace dla SGI Baltis zgodnie z umową. Developer twierdzi, że nie. Sprawę rozstrzygnie szczeciński sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza