Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Sprzedażą ziemi zajmie się CBA

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
W naszym interesie jest, by zachodniopomorscy rolnicy nabyli jak najwięcej ziemi przed uwolnieniem rynku.
W naszym interesie jest, by zachodniopomorscy rolnicy nabyli jak najwięcej ziemi przed uwolnieniem rynku. Fot. Piotr Jasina
Chodzi o szczeciński oddział.

- Są poważne podejrzenia, że ziemia zamiast do naszych rolników tafia w obce ręce za pośrednictwem tzw. słupów - mówił Leszek Dobrzyński, poseł PiS. - ANR nie robi nic, by takim procederom przeciwdziałać.
Zdaniem Jerzego Chróścickiego, senatora i przewodniczącego RI Solidarność urzędnicy powinni sprawdzać, co się dzieje z ziemią zbywaną w przetargach. Czy gospodarują na niej osoby, które formalnie startowały w licytacji.
Zdanie m rozmówców, ANR powinna działać przede wszystkim w interesie naszych rolników, nie zaś wykazywać się statystyką sprzedaży gruntów komukolwiek.

Poseł dobrzyński przypomina, że w 2016 roku będziemy mieli już w Unii wolny obrót ziemią. Każdy będzie mógł ją kupić bez żadnych przeszkód.

- Agencje rządowe powinny zadbać o to, by do tego czasu jak najwięcej ziemi trafiło w ręce naszych rolników, bo to jest w naszym narodowym interesie - podreślił poseł PiS. - Trzeba im to umożliwić, stworzyć preferencje. Nie ma już czasu na czekanie.

Sprzedaż ziemi jest też powodoem trwających od środy w Szczecinie protestów. Rolnicy są wściekli, bo zawarli porozumienie z byłym ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. A rząd nie realizuje tych uzgodnień.
Zarzucają Agencji antypolską politykę wyprzedaży ziemi, brak preferencji dal naszych rolników przy zakupie ziemi.
Na spotkaniu z dziennikarzami mówili oburzeni, że setki hektarów gruntów trafia w ręce obcokrajowców, którzy w przetargach podstawiają tzw. słupy.
- ANR o tym wie, ale nie reaguje - podkreślał Jan Kozak, wiceprzewodniczący MKPRWZ.. Zwrócił uwagę, że ziemia, która rolnicy kupia w 2014 roku, nie będzie objęta dopłatami.
Rolnicy zapowiedzieli, że będą blokować przetargi dotyczące sprzedaży ziemi ogłaszane przez ANR.
- Były minister zapewniał nas, że nie pozwoli na wyprzedaż ziemi tzw. słupom - przyznał przewodniczący Kosmal. - Ten punkt nie jest realizowany. Potrzebujemy tarczy antykorupcyjnej. Nie ułatwia się też naszym rolnikom zakupu ziemi wprowadzając nieracjonalne zabezpieczenia i proponując np. przy zakupie ziemi wpłatę pierwej raty wysokości 40 proc. wartości gruntów.

Adam Poniewski, dyrektor szczecińskiego oddziału ANR odpiera zarzuty rolników próbując przekonać dziennikarzy, że ich dzisiejszy protest jest bezzasadny.

- W tym roku zorganizowaliśmy ponad 600 przetargów, w tym 505 na sprzedaż a blisko 100 na dzierżawę gruntów - mówił Poniewski. - Były to przetargi ograniczone, kierowane do rolników indywidualnych chcących powiększyć gospodarstwa. Oferta sprzedaży dotyczyła ponad 9 tys. ha, kupiono ponad 5,1 tys. ha. Można było wydzierżawić ponad 2,1 tys. ha.

Zawarte umowy dotyczą prawie 1,4 tys. ha.

Dyrektor dodał, że średnia wielkość oferowanych nieruchomości w Zachodniopomorskiem wynosi 30 ha.
Poniewski nie zgadza się też z zarzutem sprzedaży ziemi cudzoziemcom. Zapewniał, że w okresie 20 lat działalności Agencji zawarto 25 umów z obcokrajowcami na powierzchnię 161,2 ha. Spółki z udziałem kapitału zagranicznego, zdaniem prezesa zakupiły w tym okresie 22 274 ha (6,24 proc. sprzedanych gruntów). w tym roku takim spółkom Agencja sprzedała niespełna 80 ha.

- W tym roku cudzoziemcom nie sprzedaliśmy ani hektara - podkreślał dyrektor oddziału.
Poniewski nie zgadza się też z zarzutem, iż Agencja nie stosuje preferencyjnych form sprzedaży.

- W tym roku zawarliśmy 1212 umów sprzedaży na powierzchnię 14 295 ha, z tego 552 umowy dotyczą transakcji z rozłożeniem płatności na raty - wyliczał. - Dotyczyło to głównie zakupu gruntów do 50 ha.

Dodał, że w tym roku 290 rolników skorzystało z prawa pierwokupu dzierżawionych gruntów. Chodzi o powierzchnię ponad 6 tys. ha. w tym 190 rozłożyła spłatę na raty a 91 rolników skorzystało z preferencyjnych 2-procentowych kredytów.

Zdaniem Poniewskiego ceny hektara ziemi podawane przez rolników są przesadzone.

- W Zachodniopomorskiem średnia cena ha wynosi 17,6 tys. zł - dodał. - A najdroższa transakcja opiewała na kwotę 51 tys. zł za ha, w powiecie choszczeńskim. Nie jest to więc 70 tys. zł, jak podają rolnicy.

Dyrektor stwierdził, ze od czerwca oddział wstrzymał sprzedaż ziemi rolników, którym w najbliższych latach kończy się umowa dzierżawy. Zapewniał, że są informowani o tym, kiedy wygasają im umowy, i że będą mogli skorzystać z pierwszeństwa przy zakupie.

Szef oddziału ANR w Szczecinie zapewniał, że Agencja unieważnia przetargi, jeśli ma sygnały, że uczestniczą w nich osoby podstawione, tzw. słupy, kupujące ziemię w celach spekulacyjnych. W tym roku 46 przetargów odwołała z tego powodu.

Przyznał jednak, że zaświadczeń o uczestnikach przetargów, wydawanych przez urzędników gminnych, ANR nie weryfikuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza