Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Stocznia Gryfia zbyt drogo remontuje

Rozmawiał: Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. Marcin Bielecki
Przyczyną obecnej sytuacji Gryfii jest przede wszystkim decyzja właściciela: wstrzymanie realizacji programu głębokiej restruktu
Przyczyną obecnej sytuacji Gryfii jest przede wszystkim decyzja właściciela: wstrzymanie realizacji programu głębokiej restruktu
Stocznię objąłem w 2004 roku, mocno zadłużoną i ze stratami, brakiem zleceń i złą opinią u armatorów. Odzyskała swoją pozycję rynkową i mimo bardzo trudnego sektora w którym działała, dawała sobie radę przez ostatnich siedem lat generując zysk - podkreśla w rozmowie z "Głosem" dr inż. Edward Stachoń, były prezes Szczecińskiej Stoczni Remontowej Gryfia.

- Gryfia będzie miała około 20 mln zł straty za ubiegły rok. Ten wynik po części obciąża też pana... - Nie zupełnie. Stocznię objąłem w 2004 roku, mocno zadłużoną i ze stratami, brakiem zleceń i złą opinią u armatorów. Odzyskała swoją pozycję rynkową i mimo bardzo trudnego sektora w którym działała, dawała sobie radę przez ostatnich siedem lat generując zysk, łącznie z ostatnim okresem 10 miesięcy 2010 roku, do czasu mojego odejścia ze Gryfii.

Stocznia także nigdy nie korzystała z pomocy publicznej. Zły wynik roku 2010 jest po części konsekwencją zablokowania restrukturyzacji, bez której firma nie jest w stanie remontować bądź budować statki w sposób rentowny.

 - Widzi pan inne przyczyny... - Trudna sytuacja stoczni wynika też z bardzo ostrej konkurencji na rynku remontów statków, nadpodaży usług w rejonie morza Bałtyckiego i trwającego od 2008 roku kryzysu na rynku frachtowym. W tym czasie wiele zagranicznych stoczni remontowych i budowlanych upadło. W kraju padły stocznie budowlane, a takie jak Gdańska Stocznia Remontowa czy Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni popadły w duże tarapaty.

Szczecińska stocznia remontowa całkiem dobrze dawała sobie radę.

- Ale już sobie tak dobrze nie radzi... - Powtórzę, główną przyczyną dzisiejszej trudnej sytuacji jest przede wszystkim decyzja właściciela: wstrzymanie realizacji programu głębokiej restrukturyzacji.

 - Na czym miała polegać ta restrukturyzacja? - Największym wyzwaniem stoczni jest wykonanie remontu w możliwie najniższej cenie przy zachowaniu terminu i jakości. Program pokazywał, jak obniżyć koszty funkcjonowania stoczni, zmienić organizację, zagospodarować zbędną infrastrukturę i tereny nie związane z działalnością remontową stoczni, obniżyć koszty wynikające z funkcjonowania na wyspie.

 - Jak dużo można było zaoszczędzić? - Działalność na wyspie to m.in. koszty dowozu pracowników, materiałów, utrzymania straży pożarnej, służb ratowniczych, taboru pływającego wraz z obsługą. Rocznie to ok. 6 mln zł. Co obniża rentowność produkcji o 3-5 procent. Aż 2/3 powierzchni stoczni, ok. 30 ha stanowią tereny nie związane z produkcją. Podatki, ochrony tych terenów, koszty związane z logistyką prac remontowych uwarunkowaną położeniem doków powodują obniżenie rentowności o następne 3 procent.

W sumie rentowność prac remontowych na wejściu niższa jest o około 10-12 proc. Stąd wynikają ceny usług mało atrakcyjne dla armatorów.

 - Była diagnoza, program, dlaczego więc nie wprowadził pan zmian? - Już w grudniu 2009 roku przedstawiłem program głębokiej restrukturyzacją, którą chciałem wdrażać od maja ub.r. Został zaakceptowany przez Radę Nadzorczą i przedstawicieli związków zawodowych.

Zmniejszyliśmy zatrudnienie, zmieniliśmy Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy ograniczając szereg uprawnień pracowniczych. Wyodrębniliśmy i przygotowaliśmy grunty pod potencjalnych inwestorów. Tyle mogliśmy czekając na zgodę do działań. Ale w październiku, właściciel (Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych MARS należący do Agencji Rozwoju Przemysłu - dop. P.J.) mimo wcześniejszej akceptacji zablokował restrukturyzację.

- Nowy zarząd ma pomysł na stocznię, a nowy prezes przekonuje, że odbuduje pozycję szczecińskiej remontówki... - Plany, o których słyszę, to wersje naszych wcześniejszych propozycji. Nasz program przecież obejmował m.in. zagospodarowanie zbędnego majątku, zwiększenie efektywności wydziałów produkcyjnych bez potrzeby zwolnień grupowych, restrukturyzację zatrudnienia.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza