Kredyt będzie zaciągnięty w Europejskim Banku Inwestycyjnym.
- Dzięki temu koszty obsługi kredytu będą najkorzystniejsze - uspokajał radnych Stanisław Lipiński skarbnik miasta.
W tym roku z kredytu ma zostać wykorzystane 104 mln zł. Chodzi o inwestycje zapisane w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym na lata 2012-2017. To m.in: budowa międzyszkolnego ośrodka edukacji wodnej, przygotowanie części Wyspy Grodzkiej pod budowę transgranicznej bazy turystyki morskiej, utworzenie Centrum Edukacji Ekologicznej Szmaragdowe - Zdroje w Szczecinie, budowa i przebudowa torowisk w Szczecinie, budowa Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju - SST - etap I, przebudowa budynku przy ul. Strzałowskiej na potrzeby Domu Pomocy Społecznej, rozbudowa budynku SP Nr 59, przebudowa ulic: Potulicka, Narutowicza, Kaszubska.
Kredyt powinien być wykorzystany w latach 2012 - 2017 w maksymalnie 10 transzach.
- Spłata kredytu nastąpi ze środków budżetu gminy. Miasto chce zaciągnąć kredyt w związku z ogromnymi potrzebami inwestycyjnymi i konsekwentnie poszukuje dostępu do długoterminowych kredytów pochodzących z najtańszych źródeł finansowania, zapewniających co najmniej 5-letnią karencję i okres spłaty kredytu w granicach od 20 do 30 lat. Do takich źródeł zaliczane są międzynarodowe instytucje finansowe, w tym Europejski Bank Inwestycyjnym (EBI), z którym Gmina współpracuje od 2001 r. oraz Bank Rozwoju Rady Europy (CEB), z którym podpisano umowę o kredyt w 2009 r. - mówi skarbnik miasta.
Radni zgodzili się też na dwa tysiące metrów powierzchni handlowej w powstającym przy ul. Odzieżowej Hanza Tower. Szczecińscy kupcy obawiali się, że decyzja oznacza budowę kolejnego supermarketu. Inwestor zaprzecza. Zapewnia, że na handel przeznaczone będą jedynie dwie z 28 kondygnacji. Oprócz sklepu o pow. 1 tys. metrów kwadratowych będą tam banki i butiki.
Późnym popołudniem radni zgodzili się sprzedać kupcom ziemię pod C.H. Turzyn przy al. Boh. Warszawy. Według kupców to konieczne, bo wpadli w tarapaty finansowe budując centrum handlowe. Mają kłopoty ze spłatą kredytu. Liczą, że własność gruntu pozwoli im renegocjować umowę z bankiem na korzystniejsze warunki spłat rat.
Radni mają wątpliwości, czy kupcy sobie poradzą. Bo ziemia będzie ich kosztowała ok. 18 mln zł. I na jej zakup będą musieli zaciągnąć nowy kredyt.
- Te pieniądze przydadzą się budżetowi. A co kupcy zrobią z tym gruntem to ich sprawa - mówił radny Tomasz Grodzki.
Ostatecznie wszyscy zagłosowali za.
- Jutro z państwa decyzją jadę do banku renegocjować umowę z bankiem. To dla nasz szansa - mówił Dariusz Jędrzejowski, prezes spółki Turzyn.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?