Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecinek musi oddać pieniądze do skarbu państwa

Rajmund Wełnic [email protected] Tel. 94 347 35 99
Szczecinek musi oddać pieniądze do skarbu państwaFiskus twardo upierał się na stanowisku, że wkład gmin musi być w gotówce
Szczecinek musi oddać pieniądze do skarbu państwaFiskus twardo upierał się na stanowisku, że wkład gmin musi być w gotówce sxc.hu
578 tys. zł odda Szczecinek z powodu zawyżenia subwencji oświatowej w minionych latach. To nieco mniej niż początkowo żądało Ministerstwo Finansów. Trzeba też zwrócić spore pieniądze wydane na stypendia socjalne dla uczniów.

Jak już informowaliśmy w grudniu zeszłego roku, chodzi o lata 2007-09, gdy szczecineckie szkoły otrzymały więcej pieniędzy z subwencji oświatowej niż powinny. Jakim cudem? To z powodów błędów popełnionych przez dyrektorów szczecineckich szkół podlegających ratuszowi.

Nieoficjalnie wiadomo, że najwięcej było ich w Zespole Szkół, czyli gimnazjum i integracyjnej podstawówce przy ulicy Wiatracznej. Wykryto je przy okazji kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej.

W tzw. SIO, czyli systemie informacji oświatowej, wykazywano bowiem zawyżoną w stosunku do rzeczywistości liczbę uczniów, najczęściej dotyczyło to uczniów ze stopniem niepełnosprawności.

Na takiego ucznia przysługuje wyższa subwencja oświatowa obliczana według skomplikowanego wzoru na tzw. ucznia przelieczniowego. I tak w roku 2007 takich uczniów było w sumie 9. Miasto i szkoła otrzymały na nich ponad 197 tys. zł zawyżonej subwencji.

Podobnie było także w latach kolejnych. W roku 2008 doliczono się aż 46 uczniów mniej niż wykazano w statystykach (subwencja wyższa o 253 tys. zł), w roku 2009 o 12 uczniów (252 tys. zł) i w roku 2010 o 3 uczniów (49 tys. zł). Czyli razem dokładnie 753 tys. zł, przy rocznej subwencji, jaką Szczecinek dostaje na prowadzenie szkół rzędu około 21 mln zł.
 

Ministerstwo Edukacji Narodowej uznało, że są przesłanki, aby wszcząć postępowanie administracyjne w sprawie zwrotu nienależnie przekazanej subwencji. Sprawę przekazano resortowi finansów, a ten zażądał zwrotu nadpłaconej kwoty.

Szczecinecki ratusz przez kilka miesięcy prowadził korespondencję z resortem, tłumaczył się i składał wyjaśnienia. Ostatecznie część z nich została uwzględniona i fikus niedawno zgodził się "odpuścić" zwrot 174 tys. zł. Ostatecznie więc do budżetu państwa w ratach wróciło 578 tys. zł

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas uważa, że dramatu z tego powodu nie ma. Miasto pieniędzy nie zmarnowało, wydało je w całości na oświatę, choć błąd w naliczeniu subwencji się zdarzył. Teraz pieniądze trzeba było zwrócić, ale zdaniem urzędników można mówić o nieoprocentowanej pożyczce.
 

To jednak nie koniec bolesnych rozliczeń z budżetem. Skarbnik Szczecinka musiał jeszcze raz sięgnąć do kasy, aby rozliczyć się z ministrem finansów.

Tym razem sprawa dotyczy stypendiów socjalnych dla najuboższych uczniów w całej Polsce. Do niedawna budżet państwa finansował je w całości, niedawno minister uznał, że gminy, które stypendia wypłacają, muszą dokładać do nich 20 procent. Podobnie rzecz się ma z zasiłkami gwarantowanymi przez państwo, gdy okazało się, że przycięto je właśnie o 20 procent stawiając samorządy pod ścianą.
 

Mimo protestów Związku Miast Polskich trzeba zwrócić budżetowi część kwot wypłaconych w zeszłym roku na stypendia. Na nic zdały się tłumaczenia, że 20-procentowy wkład samorządów to obsługa wypłat (trzeba zebrać wnioski stypendialne, sprawdzić je, wypłacić itd.).

Fiskus twardo upierał się na stanowisku, że wkład gmin musi być w gotówce. Dla biednych samorządów, gdzie stypendystów jest najwięcej, zwrot teraz tych kwot to poważny problem. W przypadku Szczecinka to 69 tysięcy zł za rok 2010 i ponad 11 tys. zł za rok zeszły.

- Pieniądze już przelaliśmy, zarówno jeżeli chodzi o nadpłaconą subwencję, jak i stypendia - mówi Grzegorz Kołomycki, skarbnik Szczecinka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza