Perypetie z budową pomostu koło szczecineckiego ogólniaka ciągną się od jesieni zeszłego roku, gdy po konflikcie z inwestorem z placu budowy zeszła firma Alpinur. O mało nie doszło do wyrywania już wbitych w dno jeziora stalowych pali.
Roboty znacznie się opóźniły. Pod koniec zeszłego roku resztę z brakujących pali wbiła na zlecenie Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej firma z Łeby.
Teraz kolejna firma spawa do pali podpory, na których oprze się konstrukcja pomostu. SzLOT zapłaci za ten etap 16 tys. zł. Niebawem ogłosimy przetarg na ostatnią część robót związanych z budową drewnianej konstrukcji - mówi Bogusław Sobów, prezes SzLOT-u. - W kwietniu mieszkańcy będą już mogli wejść na pomost.
Przypomnimy, że konstrukcja ma mieć kształt wielkiej litery "T" i platformę na letnią kawiarenkę. W planach jest także budowa kolejnego pomostu, tym razem po drugiej stronie jeziora na Mysiej Wyspie. Inwestycje są dofinansowywane z unijnego programu Civitas w aż 75 procentach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
