MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczegóły wczorajszego pobicia przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku

Fot. Kamil Nagórek
Fot. Kamil Nagórek
Pięciu młodych napastników zaatakowało wczoraj trójkę pracowników słupskiego sklepu przy ul. W. Polskiego. Bez powodu. W centrum miasta. W biały dzień. Policja zareagowała skutecznie.

Piątka młodych mężczyzn szła do centrum miasta, wyraźnie szukając zaczepki. Byli pod wpływem alkoholu. Przy ulicy Wojska Polskiego wszczęli dyskusję z trójką pracowników sklepu, którzy wnosili do niego towar.

- To wyglądało tak. Od słowa do słowa. Nagle jeden z najbardziej agresywnych z piątki rzucił hasło i zaczęli ich bić - opowiada nam świadek zdarzenia. - Wrażenie było straszne. Centrum miasta. Środek dnia, a tu takie sceny.

Na miejsce szybko wezwano policję. Napastnicy rozbiegli się, uciekając przed funkcjonariuszami. Ale dzięki sprawnej akcji wszyscy zostali złapani.

- W pościgu brały udział dwa radiowozy oznakowane i jeden nieoznakowany - powiedział nam wczoraj Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Cała piątka napastników została zatrzymana i przewieziona do komisariatu przy ul. Reymonta. Otrzymali zarzut udziału w bójce i pobiciu. Pokrzywdzeni na szczęście nie odnieśli poważnych obrażeń.

To kolejne pobicie w Słupsku, które miało miejsce w centrum w ciągu dnia. Ze statystyk policyjnych wynika jednak, że jest ich coraz mniej. Rok temu w styczniu i lutym policja odnotowała 17 tego typu zdarzeń, a w 2009 roku - jedynie dziewięć.

W ubiegłym roku nie mieliśmy jednak tak dramatycznych sytuacji jak ta sprzed kilku tygodni, kiedy to na dworcu PKS na oczach przechodniów brutalnie pobito 19-latka. W tym przypadku sprawcy zostali także bardzo szybko złapani.

Wykrywalność pobić - według statystyk policyjnych - wynosi w Słupsku osiemdziesiąt procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza