Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczegóły włamania do słupskiego szpitala. Z kasy zniknęło 40 tys. zł

Krzysztof Piotrkowski
Włamywacz wyważył drzwi i wykradł pieniądze z szpitalnej kasy.
Włamywacz wyważył drzwi i wykradł pieniądze z szpitalnej kasy. Fot. Krzysztof Tomasik
Po dokładnych obliczeniach okazało się, że z kasy szpitala zniknęła kwota ponad 40 tysięcy złotych (wczoraj policja podawała kwotę 20 tys. zł). Włamywacz nadal jest na wolności, policjanci przesłuchują świadków.

Wczoraj w biały dzień złodziej wyważył drzwi w kasie szpitala i ukradł pieniądze z kasetki. Wcześniej podał się za policjanta, żeby uśpić czujność personelu, a zarazem wywabić kasjerkę.

W budynku pracowało kilkadziesiąt osób.

Włamano się między godz. 11.20 a 11.30 do kasy w gmachu administracji słupskiego szpitala przy ul. Lotha. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kasjerka wyszła z pokoju; zamknęła drzwi na klucz, ale chwilę później ktoś je wyważył. Z kasetki zabrał plik banknotów i zniknął.

Tuż przedtem włamywacz miał zajść do sekretariatu. Tu wylegitymował się jako policjant i zażądał wezwania kasjerki. Gdy ta wychodziła z pokoju, gdzie była kasa, fałszywy policjant nagle sobie o czymś przypomniał i wybiegł. Po chwili jego i pieniędzy już nie było. Nie wiadomo jeszcze, czy miał wspólnika.

Zniknęło ponad 40 tysięcy złotych. Policjanci przesłuchali już kasjerkę, przygotowują portret pamięciowy włamywacza.

- Trwają intensywne poszukiwania sprawcy - mówi Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji.

Policja prosi świadków o osobisty kontakt z I komisariatem przy ul. Reymonta w Słupsku lub o telefon pod numer 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza