Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Krajowego Biura Wyborczego: - Referenda udają się rzadko

Zbigniew Marecki
Goście z Warszawy wpisali się do księgi pamiątkowej WHSZ. Na zdjęciu: wpisu dokonuje minister Stefan Jaworski, obok - minister Kazimierz Czaplicki
Goście z Warszawy wpisali się do księgi pamiątkowej WHSZ. Na zdjęciu: wpisu dokonuje minister Stefan Jaworski, obok - minister Kazimierz Czaplicki Zbigniew Marecki
- Tylko co dziesiąte referendum w sprawie odwołania prezydenta lub wójta kończyło się w minionej kadencji samorządu sukcesem ich organizatorów - powiedział dzisiaj w Słupsku Kazimierz Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego.

Minister Czaplicki oraz Stefan Jaworski, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej byli wczoraj (środa) gośćmi władz Wyższej Hanzeatyckiej Szkoły Zarządzania w Słupsku.

Podczas spotkania z rektorem prof. Antonim Szrederem oraz kanclerzem Władysławem Pędziwiatrem rozmawiano o sytuacji uczelni oraz potrzebie kształcenia w zakresie prawa wyborczego młodych osób, które byłyby zainteresowane pracą w terenowych i obwodowych komisjach wyborczych.

Rektor Szreder poinformował, że ta tematyka pojawia się podczas wykładów z zakresu prawa. Uczelnia jednak jest gotowa, jeśli będzie taka potrzeba i zainteresowanie, zaproponować szerszy kurs z zakresu prawa wyborczego.

Jednocześnie rozmawiano o działaniach Grupy Inicjatywnej, która zmierza do zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Słupska. jak się okazuje, w skali kraju takich inicjatyw jest ostatnio sporo.

- Zwykle kończą się przegraną inicjatorów. W Łodzi Grupa Inicjatywna nawet nie zdołała zebrać wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum. Częściej frekwencja okazuje się zbyt niska, choć najczęściej w małych gminach referenda czasem się udają - mówił minister Czaplicki.

On sam nie jest zwolennikiem wyboru wójtów, prezydentów i burmistrzów w wyborach bezpośrednich, bo gdy źle rządzą, to z powodu niskiej frekwencji w referendach trudno ich odwołać.

Teraz właściwie tracą stanowisko tylko wtedy, gdy sąd uzna, że byli winni jakiegoś przestępstwa.
Poruszono także temat zmiany na stanowisku komisarza wyborczego w Słupsku, którym przez ponad 10 ostatnich lat był sędzia Andrzej Jastrzębski z Sądu Okręgowego w Słupsku. Teraz zastąpiła go sędzia z Trójmiasta.

- To minister sprawiedliwości wskazuje kandydata, a ja go zatwierdzam - wyjaśnił minister Stefan Jaworski.

Według niego o to stanowisko ubiega się wielu sędziów, bo ono może się przydać, gdy sędzia ubiega się o awans do sądów najwyższych instancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza