Deja Vu nawiązuje do kulinarnego trendu w Polsce i na świecie ''Slow Food'', który za cel postawił sobie walkę o prawo do smaku, tego tradycyjnego, regionalnego. Znakiem ruchu jest ślimak, symbol sprzeciwu wobec globalnego szaleństwa szybkości. Slow Food zawsze radził jeść powoli, mieć czas na smakowanie.
- Dziś w naszym świecie, sterroryzowanym przez pośpiech, prawie nikt już nie smaży powideł, nie przygotowuje kompotów, nie suszy grzybów. Oszukiwani przez sztuczne aromaty, barwniki, spulchniacze i polepszacze, powoli zapominamy, jak naprawdę powinno smakować jedzenie. Zależało mi na tym, aby klient nie musiał długo czekać na zamówiony posiłek, tym bardziej, że w porze lunchu nie każdy ma na to czas. Staram się więc przygotować te niejednokrotnie pracochłonne dania w miarę szybko - oznajmia Krystian Kuźniewski, właściciel i szef kuchni Deja Vu w Słupsku.
Karta jest tak zbudowana, aby nie wprowadzała zamieszania w głowie klienta.
Jest w niej 6 przystawek, 6 dań, 6 deserów, 3 zupy (rybna, chłodnik, zupa dnia).
- Wiele osób polubiło moja kartę, z tego względu, że jest krótko i na temat - podkreśla Kuźniewski.
Podkreśla on także, że dania serwowane w Deja Vu oparte są na świeżych rybach, mięsie, owocach morza, warzywach czy owocach.
- Poza tym mamy zaprzyjaźnione firmy, które na bieżąco przygotowują nam lody czy palą kawę. U nas nic nie jest przypadkowe. Nawet chleb pieczemy sami - mówi
Menu lokalu skierowane jest dla osób w każdym wieku.
- Przychodzą do nas wszyscy - osoby prywatne, firmy, mamy także wielu stałych gości. Jednak bardzo często jesteśmy myleni z kawiarnią - mówi Kuźniewski.
Jeżeli chodzi o specjały restauracji to te zmieniają się co sezon.
- Zupa rybna latem różni się od tej serwowanej zimą. Poza tym staram się wykorzystywać owoce sezonowe, jak truskawki czy maliny - mówi Kuźniewski.
Nazwa Deja Vu jak i menu nawiązuje do tego, co było już kiedyś widziane .
- Staram się robić to, co już kiedyś przygotowywałem. Sporo podróżowałem i duże wrażenie wywarła na mnie Irlandia. Podobało mi się to, że Irlandczycy wykorzystywali wyroby lokalnych producentów, a wszystko było świeże i przygotowywane na bieżąco. U mnie jest podobnie - podkreśla właściciel Deja Vu.
Dodaje on, że jest dumny ze wszystkich dań, dlatego ciężko mu jest polecić konkretną potrawę. W Deja Vu możemy zjeść ryby, mięsa, steki, zupy, desery i inne.
Dzisiaj klienci Deja Vu Cafe & Restaurant będą mogli skosztować łososia pieczonego w ziołach na imbirowych warzywach z owocami morza oraz deser - konfiturę z jabłek i rabarbaru z kruszonką i lodami waniliowymi ze jedyne 25 złotych zamiast 51 złotych. > > > KUP TERAZ
Polecam i Bon Appetit!
Poleca Krystian Kuźniewski
Konfitura z jabłek i rabarbaru
Składniki:
jabłka,
rabarbar,
3 szklanki mąki,
2 szklanki masła,
1 szklanka cukru,
lody waniliowe
Przygotowanie:
Do przygotowania konfitury potrzebujemy rabarbar, jabłka i cukier. Jabłka i rabarbar myjemy, obieramy, kroimy w kostkę, wrzucamy do garnka, zasypujemy cukrem i dusimy 15 minut. Czekamy, aż to wszystko zmięknie i powstanie konfitura. Następnie zasypujemy ją kruszonką. Aby ją przygotować należy zgnieść mąkę, masło i cukier, a następnie podpiec. Przygotowujemy pojemnik jak na konfiturę. Wkładamy gorącą konfiturę do słoika, potem zasypujemy kruszonką i kładziemy gałkę lodów waniliowych i miętę na wierzch.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?