Słupszczanie już regularnie jeżdżą na zawody w kraju, próbując swoich sił z coraz to nowymi partnerami. Pożytek z tego jest taki, że zdobywają coraz więcej medali, a przede wszystkim nabierają doświadczenia, które może się przydać w kolejnych imprezach.
W Pucku podopieczni Pawła Kawałki wywalczyli sześć medali: trzy srebrne i trzy brązowe.
Szanse na złoto miał Jacek Mackus w wadze do 73 kg. Tyle że musiał stoczyć dwie walki z rzędu. Kto chociaż raz oglądał pojedynki MMA, wie, że wygrać w dwóch takich starciach, praktycznie bez odpoczynku, nie jest możliwe. Tak też się stało w jego wypadku.
Tuż po półfinale walczył w finale i musiał uznać wyższość przeciwnika. Srebro zdobyli Krzysztof Salwowski (67 kg) i Łukasz Kulpa (87 kg). Brązowe krążki wywalczyli Tomasz Lisowski (80 kg), Marcin Nić (67 kg) i Kordian Leszkiewicz (87 kg - junior).
- Mam duży szacunek dla moich zawodników za postawę. Ale muszę także pochwalić Dawida Bindera, który wygrał dwie walki przed czasem w zmaganiach pierwszego kroku. Zrobił dużą niespodziankę, były to dla niego pierwsze pojedynki w poważnym turnieju - podsumował występ Paweł Kawałko, trener w Mmataleo Słupsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?