Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześć osób trafiło do łódzkich szpitali. Wypadek bytowskiego autokaru

Andrzej Gurba
We wtorek około godziny 16 autokar PKS Bytów przywiózł uczestników wycieczki na dworzec w Miastku.
We wtorek około godziny 16 autokar PKS Bytów przywiózł uczestników wycieczki na dworzec w Miastku.
Dzieci z powiatu bytowskiego wracały z feryjnego wypoczynku w Zakopanem i miały wypadek. Autokar uderzył w nasyp.

Autobus PKS Bytów przewożący dzieci i młodzież z powiatu bytowskiego uderzył w nasyp na ul. Poznańskiej w Krośniewicach (powiat kutnowski w województwie łódzkim).

To była chwila, poczuliśmy wstrząs

Młodzi ludzie w wieku od 10 do 16 lat, uczniowie szkół z powiatu bytowskiego, spędzali zimowe ferie w Zakopanem. W drogę powrotną wyjechali w poniedziałek. Około godziny 22.50 autokar uderzył w nasyp w Krośniewicach.

- To była chwila. Większość dzieci wtedy spała. Wszyscy poczuliśmy silny wstrząs. Dobrze, że autokar nie poruszał się zbyt szybko, bo to teren zabudowany. Mieliśmy naprawdę dużo szczęścia - opowiada Magdalena Sibińska, jedna z opiekunek grupy (w autokarze znajdowało się 55 uczestników zimowiska oraz czterech opiekunów).

Po zgłoszeniu wypadku na miejscu pojawiły się cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Kutna oraz jednostka OSP Krośniewice. Sześcioro dzieci, które źle czuły się po wypadku, karetki przewiozły do szpitala w Kutnie. Stamtąd czworo dzieci przetransportowano do szpitala w Łodzi.

- Na szczęście nic nikomu się nie stało i rano cała szóstka do nas dołączyła - oznajmia Sibińska.
Autokar, który uderzył w nasyp, nie nadawał się do dalszej jazdy. Cała grupa wraz z opiekunami znalazła schronienie w miejscowej świetlicy Ochotniczej Straży Pożarnej.

- Spotkaliśmy się z wielką pomocą i zainteresowaniem. Miejscowa piekarnia dostarczyła nam świeżutkie bułki. Strażacy przywieźli napoje. Pojawił się też wiceburmistrz z pomocą. Bardzo szybko zorganizowano nam materace do spania. Strażacy nie opuścili nas. Bawili się z dziećmi, graliśmy na gitarze - mówi Sibińska.

Dodaje, że taka sama troskliwa opieka spotkała dzieci przebywające w szpitalu. - Ordynator z własnych pieniędzy kupił dzieciom bułki i napoje - mówi opiekunka.

We wtorek około piątej rano do Krośniewic dojechał inny autokar z Bytowa i wszyscy mogli ruszyć w dalszą podróż.

Kierowca stracił orientację

Jak to się stało, że kierowca autokaru uderzył w nasyp? Mężczyzna zjechał z obwodnicy, tym samym wjeżdżając do Krośniewic. Ulica Poznańska jest ślepa (zakończona nasypem), bo kilka lat temu przecięła ją wybudowana obwodnica. Miejscowi strażacy sądzą, że kierowca stracił orientację przy słabej widoczności.
Jerzy Tarnowski ze słupskiego związku rolników, który organizował wyjazd, mówi, że to pierwsza taka niefortunna przygoda w przeciągu kilku lat, od kiedy organizowane są takie wyjazdy. - Najważniejsze, że nic nikomu się nie stało i skończyło się na strachu. Opiekunowie cały czas byli w kontakcie z rodzicami i o wszystkim ich informowali - mówi Tarnowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza