Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześcioletnia Dagmara walczy o życie. Pomóc może operacja, która kosztuje miliony

Wojciech Nowak
Wojciech Nowak
Sześcioletnia Dagmara walczy o życie. Pomóc może operacja, które kosztuje miliony.
Sześcioletnia Dagmara walczy o życie. Pomóc może operacja, które kosztuje miliony. Archiwum prywatne
Dagmara to sześcioletnia dziewczynka z Będziechowa w gminie Główczyce, która urodziła się z wrodzoną wadą serca określaną mianem zespołu Alagille’a. Badania prenatalne wykazały również, że sześciolatka cierpi także na zespół Fallota. Później zdiagnozowano cholestazę i prawostronny niedowład na skutek niedotlenienia. Dziewczynce może pomóc tylko kosztowna operacja, którą przeprowadzić można w Stanach Zjednoczonych.

- Urodziła się jako wcześniak w 34. tygodniu ciąży. Badania prenatalne wykazały, że córka ma wrodzoną wadę serca pod postacią tetralogii Fallota oraz torbiele na nerkach. Tuż po porodzie, ósmego dnia życia, jej stan zaczął się pogarszać. Na szczęście na oddziale intensywnej terapii oraz kardiochirurgii w Gdańsku udało się ustabilizować jej stan zdrowia. Trzy miesiące spędziłyśmy w szpitalu, a gdy w końcu mogłam ją zabrać do domu, to okazało się, że tylko na tydzień. Zaraz potem kolejny miesiąc spędziłyśmy w Warszawie na kolejnych badaniach. Ogrom strachu, cierpienia i niepewności był nie do opisania – relacjonuje pani Natalia, mama Dagmary.

Matka dziewczynki szukała ratunku wszędzie, w całej Polsce. Każda kolejna wizyta, u kolejnych specjalistów dawała nadzieję, że wspólnie trafią do odpowiedniego miejsca i na odpowiednich ludzi. Niestety, tak się nie stało.

- W Polsce żaden profesor nie chce podjąć się operowania Dagmary. Jej sześcioletnie serce jeszcze bije, choć wyniki badań pokazują, że coraz ciężej – mówi pani Natalia.

Wszystkie choroby serca małej Dagmary powodują, że krew nie jest w wystarczającym stopniu nasycona tlenem. Saturacja wynosi od 63 do 78 procent, a normą jest, aby wynosiła przynajmniej 95 procent.

- W 2017 roku córka przeszła operację serca, ale od tamtej pory lekarze w Polsce nie chcą podjąć się dalszego leczenia operacyjnego, również ze względu na potwierdzony zespół Alagille'a, który komplikuje przeprowadzenie dalszej korekty serca. Z powodu niskiej saturacji krwi przeprowadzane rehabilitacje nie mogą być zbyt intensywne, ponieważ wysiłek sprawia jej trudności w oddychaniu, a skóra, usta i palce przybierają siny odcień. W dłuższej perspektywie wszystko to doprowadzi do niewydolności organów i śmierci mojej córki – mówi z żalem matka.

Dziewczynkę szybko męczą zwykłe dziecięce zabawy, nie może cieszyć się normalnym dzieciństwem. Już samo chodzenie sprawia jej trudność i jest dla niej na dłuższą metę wyczerpujące.

- Nasze życie od sześciu lat toczy się głównie między szpitalami, wizytami u różnych specjalistów, a domem. Jako rodzice walczymy o córkę od dnia jej narodzin i będziemy walczyć ze wszystkich naszych sił. Nie zgadzamy się z diagnozą lekarzy, że w jej przypadku nie da się już nic zrobić – mówi pani Natalia. - Dlatego nasza nadzieja wróciła wraz z wiadomością od profesora Franka Hanleya, który zakwalifikował Dagmarę do leczenia operacyjnego w Dziecięcym Szpitalu w Stanford – dodaje matka.

I choć ta wiadomość wlała w serca rodziców nadzieję, to chwilę później pojawiło się też przerażenie spowodowane informacją o koszcie operacji w Stanach Zjednoczonych.

- Życie naszej córki zostało wycenione na ponad 4 miliony złotych. Wierzymy i mamy nadzieję, że dzięki ludziom o dobrych sercach zdołamy zebrać całą kwotę, ponieważ sami nie jesteśmy w stanie uzbierać takich pieniędzy – mówi mama Dagmary.

Rodzice uruchomili zbiórkę w serwisie siepomaga.pl. Z potrzebnych ponad 4,3 miliona złotych do tej pory uzbierano niecałe 19 tysięcy, ale rodzice głęboko wierzą, że wspólnie z ludźmi dobrej woli uda się osiągnąć cel i uratować dzieciństwo i życie małej Dagmary.

Link do zbiórki: Serduszko Dagi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza