Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła prywatna w Słupsku. Gdzie się podziało 750 uczniów?

Zbigniew Marecki [email protected]
Kolejna szkoła prywatna w Słupsku mogła dokonać wyłudzeń dotacji oświatowej na dużą skalę.
Kolejna szkoła prywatna w Słupsku mogła dokonać wyłudzeń dotacji oświatowej na dużą skalę. sxc.hu
Kolejna szkoła prywatna w Słupsku mogła dokonać wyłudzeń dotacji oświatowej na dużą skalę. Miała na liście tzw. martwe dusze.

Słupski ratusz w wyniku działań kontrolnych zarzuca kolejnej szkole niepublicznej wyłudzanie dotacji oświatowej. Najnowsze zawiadomienie do prokuratury dotyczy słupskiego oddziału sieci placówek Twoja Szkoła z centralą w Grudziądzu.

- Sprawa dotyczy wyłudzenia dotacji oświatowej. Według dokumentacji szkolnej uczniów było tysiąc, a zdaniem kontrolerów na zajęcia faktycznie chodziło ok. dwustu pięćdziesięciu osób. W wyniku zawiadomienia wszczęliśmy już postępowanie - powiedział nam wczoraj Dariusz Iwanowicz prokurator rejonowy w Słupsku.

Sieć Twoja Szkoła prowadzi w Słupsku od września 2005 roku Prywatne Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych oraz Prywatne Uzupełniające Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych, a od 15 września 2008 roku powołała jeszcze Prywatną Szkołę Policealną dla Dorosłych. Szkoły te funkcjonują w budynkach szkoły agrotechnicznej przy ul. Szczecińskiej oraz mechanika przy ul. Niedziałkowskiego.

Ratuszowa kontrola w słupskim oddziale Twojej Szkoły zaczęła się 28 listopada ub. roku. Jej celem było sprawdzenie prawidłowości wykorzystania dotacji oświatowej przez wszystkie trzy placówki należące do tej sieci. Zdaniem Andżeliki Cysewskiej, ich właścicielki, kontrola miała trwać do końca grudnia ub. roku. W rzeczywistości znacznie ją przedłużono.

- Samego protokołu z kontroli do dzisiaj nie mamy, ale doszły do mnie informacje, iż nie stwierdzono u nas tzw. martwych dusz - poinformowała nas Andżelika Cysewska.

Według niej sposób i tryb prowadzenia kontroli przez Leszka Pińkowskiego, kierownika Biura Kontroli Zarządczej, jest nie do przyjęcia i istotnie wykracza poza powszechnie obowiązujące przepisy prawa i uchwały Rady Miejskiej w Słupsku.

Zapytana przez nas o to, co jej zarzucają kontrolerzy, pani Cysewska powiedziała nam, że "trudno jest jej cokolwiek powiedzieć".

- Mogę tylko dodać, iż z tego co wiem, dokumentacja szkół jest prowadzona rzetelnie - zapewnia.

- Jako organ prowadzący szkołę mam stały kontakt z zatrudnionymi w niej pracownikami. Wiem, co się dzieje w szkołach. Skreślenia słuchaczy, którzy przekroczyli dopuszczalny próg nieobecności, są dokonywane zgodnie z obecnie obowiązującym prawem. Od razu po uprawomocnieniu się decyzji o skreśleniu słuchacza organ dotujący zostaje powiadamiany o tym fakcie.

Leszek Pińkowski, którego zapytaliśmy o zarzuty wysuwane wobec Twojej Szkoły, nie chciał o tym rozmawiać. Odesłał nas do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, do której trafiło zawiadomienie z magistratu.

Trudno powiedzieć, jakie stanowisko ostatecznie w tej sprawie zajmie prokuratura, gdyż w podobnych sprawach nie zapadły dotąd rozstrzygnięcia. Już blisko rok inspektorzy z Biura Kontroli Zarządczej słupskiego ratusza sprawdzają wykorzystanie dotacji oświatowych, które otrzymują działające w mieście placówki niepubliczne. W sumie jest ich ponad osiemdziesiąt. Do tej pory skontrolowano kilkanaście z nich. Przede wszystkim prywatne przedszkola, ale także szkoły dla młodzieży i dorosłych. W kilku przypadkach działania kontrolerów stały się głośne. Tak było przy okazji kontroli w placówkach Towarzystwa Edukacji Dorosłych i Młodzieży TEDIM, gdzie pojawiło się m.in. podejrzenie o wyłudzeniu dotacji oświatowej na uczniów, których faktycznie nie było. Sprawa jeszcze nie jest rozstrzygnięta.

Prokuratura ma zamiar przesłuchać kilkuset uczniów tej placówki i jednocześnie rozpatruje zażalenia właścicieli szkoły. Z kolei w przypadku Zespołu Szkół Społecznych Ponadgimnazjalnych w Słupsku ratuszowi kontrolerzy zakwestionowali wydatkowanie ponad pół mln zł wydatków dotacji oświatowej za 2009 rok. Głównie dotyczyły one pensji dyrektora szkoły, ubezpieczenia samochodowego, wydatków na budowę szkoły przy ul. Szczecińskiej oraz kosztów reklamy.

Z naszych informacji wynika, że także w przypadku innych placówek zakwestionowano część wydatków. Niektóre z nich zwróciły już pieniądze do kasy miejskiej. Inne zrobiły to, choć dotychczas wydatki te nie były kwestionowane. W ten sposób do kasy miejskiej w ciągu 2011 roku wróciło ponad 500 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza