Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolne księgowości jednak osobno

Zbigniew Marecki [email protected]
Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski, oraz cały Zarząd Powiatu Słupskiego próbują znaleźć oszczędności w sześciu podległych im placówkach.
Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski, oraz cały Zarząd Powiatu Słupskiego próbują znaleźć oszczędności w sześciu podległych im placówkach. sxc.hu
Zarząd Powiatu Słupskiego wycofał się z pomysłu stworzenia nowej jednostki, która miała się zająć obsługą administracyjną placówek.

Od początku roku w ramach ruchów oszczędnościowych Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski, oraz cały Zarząd Powiatu Słupskiego próbują znaleźć oszczędności w sześciu podległych im placówkach. Jeden z pomysłów zakładał połączenie Zespołu Szkół Technicznych i Liceum Ogólnokształcącego w Ustce. Jednak podczas głosowania na ostatniej sesji Rady Powiatu Słupskiego projekt uchwały w tej sprawienie został zaakceptowany przez radnych. Zdecydował głos radnego Andrzeja Zawady, wówczas jeszcze członka Klubu Radnych PO, który wstrzymał się od głosu. W efekcie głosy zwolenników i przeciwników tego ruchu rozłożyły się po równo i powstał pat.

Nie jest wykluczone, że sprawa wróci po zakończeniu naboru do szkół ponadgimnazjalnych. Wszystko będzie zależało od tego, czy obydwie szkoły zdołają zainteresować swoją ofertą wystarczającą liczbę absolwentów gimnazjów.

Tymczasem starosta wycofał się również z tworzenia nowej jednostki, która miała się zająć wspólną obsługą administracyjno-księgową placówek oświatowych podległych powiatowi słupskiemu.

- Po konsultacjach z dyrektorami placówek zdecydowano, że będą się oni musieli zmieścić w limicie wydatków na administrację i obsługę. Limity wyznaczono na podstawie analizy średnich wydatków. Od dyrektorów będzie zależało, jak te pieniądze podzielą na konkretne etaty - mówi Maria Matuszewska, rzecznik prasowy starosty słupskiego.

Dyrektorzy nie ukrywają zadowolenia z takiego rozwiązania.

- Centralne sterowanie szkolnymi administracjami już przerabialiśmy. Ono jest dobre, o ile wszystkie systemy księgowe są takie same w placówkach. U nas tak nie jest. W praktyce zamiast oszczędności mielibyśmy dodatkowe wydatki, bo trzeba by wszystko ujednolić. W obecnej sytuacji na taki wydatek chyba nas nie stać - mówi jeden z dyrektorów.

Nie jest wykluczone, że starosta słupski może mieć teraz coraz więcej problemów z realizacją swoich projektów. Odkąd bowiem radny Andrzej Zawada wystąpił w Klubu Radnych PO i funkcjonuje w Radzie Powiatu Słupskiego jako "wolny elektron", to przewaga koalicji rządzącej nad opozycją zmalała. Jeśli radni koalicji nie będą systematycznie chodzić na posiedzenia Rady Powiatu Słupskiego, to staroście może zabraknąć głosów poparcia. A to oznacza, że będzie musiał jeszcze bardziej się starać, aby przekonać niedowiarków i wątpiących. Dzisiaj czeka go kolejna próba, bo starosta chce zaciągnąć kredyt na spłatę innych kredytów, a to nie wszystkim się podoba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza