O posztormowych zniszczeniach poinformowali nas uczniowie słupskiego Zespołu Szkół Technicznych, popularnego drzewniaka, którzy pojechali na wydmy w okolice Czołpina na wycieczkę klasową. Trafili na zasypane piaskiem, nie oznakowane zejście na plażę i mnóstwo połamanych drewnianych tablic informacyjnych.
Dyrekcja Słowińskiego Parku Narodowego, po którego terenie wędrowali uczniowie, o tych zniszczeniach dowiedziała się od nas.
Przed żywiołem i jego skutkami w parku się nie uchronimy. Stan infrastruktury na terenie SPN-u cały czas monitorują nasze służby terenowe, ale o tych zniszczeniach jeszcze nie słyszałem. Musiało do nich dojść w ciągu zaledwie kilku ostatnich dni - mówi Marek Sobocki, zastępca dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego.
- Takie zniszczenia to dzieło wiatru i sztormów, które występują o tej porze roku. Spiętrzenie tych sztormów powoduje spore straty. Oczywiście te zgłoszone przez uczniów będących w parku na wycieczce też sprawdzimy.
Pracownicy parku teraz zabezpieczą to, co zostało ze zniszczonej infrastruktury, jeśli nie zabrało tego morze. Zabezpieczą tak, aby nie straszyło turystów i aby odzyskać jak najwięcej elementów, które będzie można wykorzystać powtórnie. - Naprawy natomiast rozpoczniemy dopiero na wiosnę, kiedy ekosystem będzie już ustabilizowany. Wówczas dokładnie oszacujemy straty i zobaczymy, co można wyremontować najszybciej - mówi Marek Sobocki.
Niestety, jeśli remontu będą wymagały nie tylko tablice, ale i większe obiekty, jak np. schody, prace mogą nie zakończyć się przed sezonem letnim. - W niektórych przypadkach musimy przeprowadzać całą procedurę, łącznie z uzyskiwaniem pozwoleń na budowę - mówi zastępca dyrektora parku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?