Z powodu wczorajszych ćwiczeń port w Ustce został zamknięty dla ruchu. Ale tylko na godzinę - bo jak powiedziano nam w bosmanacie - rybakom bardzo zależało, by skorzystać z pięknej pogody i wyjść w morze.
Przed południem do nabrzeża przybiło 19 amfibii, z których wysiadło 200 szwedzkich żołnierzy. Ich późniejszy 15-kilometrowy marsz na poligon w Wicku Pomorskim ubezpieczał pluton rumuńskich komandosów, którzy zrobili na obserwujących manewry ustczanach największe wrażenie.
- To jest wojsko - uważa pan Kazimierz, wojskowy rencista. - Biegli po nabrzeżu z bronią w rękach, w pełnym wyposażeniu. Widać w nich gorącą krew. Nie to, co Szwedzi - apatyczni, jacyś nie do życia... Po rozładunku przysiedli na swoich plecakach, buty poprawiali, ściągali kurtki. Na prawdziwej wojnie wrogowie by ich wytłukli jak kaczki.
Przedwczoraj podobny do usteckiego desant żołnierze ćwiczyli na Helu. Tam polski kuter rakietowy "Rolnik" ubezpieczał potężny okręt desantowy USS Tortuga.
Ćwiczenia Strong Resolve, czyli "mocne postanowienie" rozpoczęły się 1 marca. Bierze w nich udział 25 tysięcy żołnierzy z kilku krajów należących do NATO i Sojuszu Partnerstwo dla Pokoju. Największe na polskim Wybrzeżu manewry zakończą się w czwartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?