Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tablica na zamku w Bytowie odsłonięta

Andrzej Gurba
Pamiątkowa tablica.
Pamiątkowa tablica. Fot. Andrzej Gurba
Na zamku w Bytowie odsłonięto tablicę poświęconą ofiarom obozu przejściowego zorganizowanego przez NKWD w 1945 roku dla ludności ziemi bytowskiej.

Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa, oraz Bernard Mathea, dyrektor wydziału spraw obywatelskich i cudzoziemców Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, zerwali wstęgę i złożyli kwiaty.

Odbyła się konferencja poświęcona wojnie i bytowskiemu obozowi. Wyniki śledztwa przedstawił Krzysztof Bukowski, prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.

- Nie ma śladów dokumentów dotyczących obozu. Nawet w sprawozdaniach miejscowego Urzędu Bezpieczeństwa nic nie znalazłem. Jeśli coś jest na temat obozu w jakichś archiwach, to tylko w rosyjskich - mówił Bukowski.

O tym, że w 1945 roku istniał na zamku obóz przejściowy wiadomo z relacji świadków, głównie dzieci osób, który tam przebywały.

- Jedna relacja to zeznania obywatela niemieckiego, który trafił na zamek w 1945 roku. Przebywał tu kilka dni i został przewieziony do innego miejsca - oznajmia Bukowski. Prokurator podkreślił w swoim wystąpieniu, że nie ma dowodów na masowe mordy.

- Jedyne udokumentowane zabójstwo dotyczy dwóch żołnierzy niemieckich - ojca i syna. Zginęli na zamkowym dziedzińcu zabici przez funkcjonariuszy NKWD - informował Bukowski. Dodał, że ludność autochtoniczna i niemiecka ginęła w 1945 roku na zamku z wycieńczenia i chorób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza