WYSOKIE CENY JAJEK

Jest taki produkt, bez którego Wielkanocy sobie nie wyobrażamy. Mowa oczywiście o jajkach. Te, niestety, znowu podrożały. Konsumenci chwytają się za głowę, bo to niejedyne rzeczy na sklepowych półkach, za które zapłacimy więcej niż podczas ubiegłorocznych świąt.

Wielkanocne święta 2020 bez pisanek? "Nie czekajcie z zakupami jajek do Wielkanocy" - alarmują polscy producenci jaj.

Od kilku tygodni rośnie zapotrzebowanie na jaja z Polski. Wraz z zagranicznym popytem, idą do góry także hurtowe ceny jajek.

Świąteczne zakupy mogą być nieco kosztowniejsze niż przed rokiem. Nie dotyczy to jednak wszystkich produktów. Tańsze są jajka i owoce. W największym stopniu wzrosną ceny warzyw i pieczywa. Tak wynika z analizy Banku BNP Paribas.

Po okresie wzrostu, ceny jaj wracają do przeciętnego poziomu. W drugiej połowie 2017 r. były one na najwyższym poziomie od 2012 r.

Z danych MRiRW wynika, że ceny jajek zaczęły spadać już w grudniu.

Jajka coraz częściej stają się towarem deficytowym.

Często podejmowanym tematem ostatnich dni są jajka, a właściwie ich brak lub wysokie ceny. Sytuację tłumaczy resort rolnictwa.

Tak drogo nie było od pięciu lat. Hurtowa cena jajek pobiła rekord i ciągle rośnie. Na zmianę tendencji do końca roku nie ma co liczyć.

Po miesiącach szybujących w górę cen masła obecnie mamy wyścig cen jajek. Właściciele ferm, którzy niedawno dostawali za jajko 30 groszy, teraz oczekują za nie nawet dwa razy więcej. W efekcie jajek brakuje nawet w wielu sklepach Biedronki. I nie ma szans by sytuacja - braki i drożyzna - zmieniła się w ciagu wielu najbliższych miesięcy. Dlaczego?