Najnowsze artykuły

Pomieszczenia dla zatrzymanych w komendzie w Koszalinie: lepiej tu nie trafić
Wirtualny spacer w miejsce na co dzień niedostępne - do Policyjnego Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

Morderstwo w ajencji PKO wstrząsnęło Słupskiem
Słupsk, wrzesień 1973 roku. Żelazny płaskownik niósł zawinięty w „Głos Słupski”. Kazimiera próbowała przed kolejnymi ciosami osłonić głowę. Uderzenia były tak silne, że napastnik złamał jej kości obu rąk. Potem zabił. Zrabował prawie 73,5 tys. złotych. Długo pieniędzmi się nie cieszył...
![25 lat temu doszło do wyjątkowo bestialskiej zbrodni w Wytownie [zdjęcia]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/e7/15/5d548550a5c6e_o_xsmall.jpg)
25 lat temu doszło do wyjątkowo bestialskiej zbrodni w Wytownie [zdjęcia]
25 lat temu doszło do wyjątkowo bestialskiej zbrodni.Od strzałów w głowę zginęli 38-letni Edward Ratajczyk i jego 81-letnia matka Leokadia Ratajczyk. Mieszkali razem w Wytownie. Niezbyt szybko się wydało, że sprawcami tego mordu są dwaj bracia narodowości cygańskiej - najgroźniejsi polscy bandyci: Robert Kwiek, ps. Ciolo, oraz Bogdan Kwiek, ps. Bociek. Do popełnienia zabójstwa przyczyniło się trzech mieszkańców Słupska.

Największe zbrodnie na Pomorzu ostatnich lat
Brutalne historie, które wstrząsnęły swego czasu nie tylko Pomorzem, ale i całą Polską. Zebraliśmy dla was informacje o największych zbrodniach, do których doszło w województwie pomorskim w ostatnich latach.
Kara musi być tylko jedna - co było dalej
„7 października 1983 roku o godzinie 7.40 mieszkaniec Sławna Józef K. powiadomił telefonicznie dyżurnego miejscowego Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych, że na ulicy Chełmońskiego w Sławnie stoi przy krawężniku radiowóz MO, marki Nysa, wewnątrz którego leży funkcjonariusz milicji nie dający oznak życia” - tak rozpoczyna się uzasadnienie aktu oskarżenia w sprawie zabójstwa st. sierżanta Michała Hałamuszki.

Zabójcę złapali ojciec i brat ofiary (wideo)
Takiego finału 18-letni Andrzej L. spodziewać się nie mógł. 1 maja 1967 roku w Osiekach zabił młodszego kolegę z drużyny piłkarskiej. Zbiegł do Koszalina. Tu, wsparci wielkim przypadkiem, natknęli się na niego najbliżsi zmarłego. Ból dodał im sił. Andrzej L. nie miał szans na ucieczkę.

Tajemnica monopolu nr 99
8 grudnia 1965 roku. Nieistniejąca już restauracja Wisełka, ulubione miejsce szemranej części powojennego Szczecina. Do niejakiego Jana Gulczyńskiego przysiada się 22-letni Jerzy Zieliński. Panowie poznali się w więzieniu. Według Zielińskiego to wystarczający argument, żeby zwierzyć mu się ze swoich planów.
![Banda przewodniczącego Rady Narodowej jak Gang Olsena [wideo]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/b7/fe/5762c06c3416d_o_xsmall.jpg)
Banda przewodniczącego Rady Narodowej jak Gang Olsena [wideo]
Rok 1956. W Polsce wkrótce zacznie się gomułkowska odwilż, religia wróci do szkół, władza ogłosi amnestię dla więźniów, a na Ziemiach Zachodnich policja wpada na trop bandy Zenona W., ...wiceprzewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej w Szczecinie. On i jego kamraci postanowili, że wzbogacą się na napadach na banki i kasjerów przenoszących gotówkę. Nie za bardzo im poszło. Echa tej sprawy sąd badał jeszcze w... 1994 roku!

Zabójcę złapali ojciec i brat ofiary (wideo)
Takiego finału 18-letni Andrzej L. spodziewać się nie mógł. 1 maja 1967 roku w Osiekach zabił młodszego kolegę z drużyny piłkarskiej. Zbiegł do Koszalina. Tu, wsparci wielkim przypadkiem, natknęli się na niego najbliżsi zmarłego. Ból dodał im sił. Andrzej L. nie miał szans na ucieczkę.

Okradli wojsko, zabili funkcjonariusza, uciekli obławie (wideo)
Rok 1983. W przeddzień święta milicji w Sławnie zastrzelono funkcjonariusza. To historia szaleńczej ucieczki i pościgu za dwoma młodymi chłopakami, którzy popełnili na Pomorzu szereg przestępstw, m.in. okradli magazyn broni w jednostce w Ustce.

Kto śmiertelnie pchnął nożem kaprala Andrzeja Mantaja?
Do dziś nie wiadomo, kto w mroźną zimę 1987 roku śmiertelnie pchnął nożem kaprala Andrzeja Mantaja, słuchacza słupskiej Szkoły Milicji, który trzymał wartę na strzelnicy sportowej. Śladów było wiele, sprawvy nie ustalono. W zbrodnię próbowano wrobić Wampira z Bytowa, Leszka Pękalskiego.

Wszystkim chwalił się, że zabił geja (wideo)
Komunikat ukazał się w weekendowym wydaniu Głosu Szczecińskiego 3-4 października 1970 roku był lakoniczny.

Luty 1953 - powołano Archiwum Państwowe w Koszalinie
Prezes Rady Ministrów powołał je rozporządzeniem z dnia 2 lutego 1953 w sprawie utworzenia Wojewódzkich Archiwów Państwowych w Koszalinie, Opolu i Zielonej Górze.

W Koszalinie oddano gmach sądu. Wciąż działa
Budynek zajmowany obecnie przez Sąd Okręgowy został oddany do użytku w grudniu 1931 r. na potrzeby dwóch sądów niemieckich. Od stycznia 1932 r. mieścił się tutaj Amstsgericht i Landgericht, a ulica nosiła nazwę Lindenstrasse.

Ostatnia cela śmierci w Polsce
Choć cela śmierci znajdowała się w podziemiach bloku, doprowadzenie więźnia trwało długo. Bronił się ze wszystkich sił, kopał, wył. Albo paraliżował go strach i trzeba go było ciągnąć.

Wirtualny spacer po Muzeum Kryminalistyki w Szkole Policji w Słupsku
Wirtualny spacer po Muzeum Kryminalistyki w Szkole Policji

Kronika wydarzeń kryminalnych "Głosu" w wycinkach
Kronika policyjna, kronika wydarzeń, kryminałki, czy, jak w prezentowanych wycinkach, "Kronika sądowa" i "Na wokandzie" - ta rubryka różnie nazywała się w różnych gazetach, ale zawsze relacjonowała wydarzenia kryminalne.

Słupsk, 1973. Morderstwo w ajencji PKO wstrząsnęło miastem
Słupsk, wrzesień 1973 roku. Żelazny płaskownik niósł zawinięty w „Głos Słupski”. Kazimiera próbowała przed kolejnymi ciosami osłonić głowę. Uderzenia były tak silne, że napastnik złamał jej kości obu rąk. Potem zabił.

Rok 1952. Krwawy romans pod Człuchowem: zabił żonę i kochankę
Grudzień 1952 roku, okolice Człuchowa. - Nie martw się o dzieci. Będzie je wychowywać teść. A jak pójdę siedzieć, to będę wiedział za co – powiedział swemu podwładnemu chwilę przed zabójstwem żony 27-letni Stanisław T. Michalina T. osierociła czworo dzieci. Najmłodsze miało 7 miesięcy.

Rok 1946. Zabił, żeby zyskać gospodarstwo pod Białogardem
Przez niemal pół roku morderca był przekonany, że popełnił zbrodnię doskonałą. Był tak pewny siebie, że kilka dni po zabójstwie opowiedział o nim koledze rolnikowi.

Rok 1975. Złodziej, podpalacz, zabójca - przestępczy maraton w Czaplinku
Czaplinek, grudzień 1975 roku. „Wiadomo mamusi, że ja zamordowałem dziewczynę i trzy stodoły spaliłem. Więcej zrobić nie zdążyłem. Bo mnie zamknęli. Ale bym zrobił więcej” – napisał o feralnej nocy w liście do matki 18-letni Janusz G.
Najpopularniejsze