Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć psa na obrzeżach Lęborka

Sylwia Lis
Policja sprawdza, czy zwierzę znalezione na łące mogło zostać zabite.
Policja sprawdza, czy zwierzę znalezione na łące mogło zostać zabite. Policja Lebork
Wracamy do sprawy znalezienia martwego psa na łące na obrzeżach Lęborka. Weterynarz zabezpieczył zwłoki psa do badań. Mają dać odpowiedź, czy zwierzę zostało zabite.

Przypomnijmy, że mieszkanka miasta podczas spaceru na łące trafiła na ciało czworonoga. Podejrzewała, że zwierzę mogło zostać zabite. O sprawie poinformowała policjantów, ale funkcjonariusze według niej zignorowali sygnał.

Pierwsze zgłoszenie, zbyt lakoniczne

Zapytaliśmy lęborskich policjantów, dlaczego po pierwszym zgłoszeniu patrol nie udał się na miejsce, by wstępnie sprawdzić, czy zwierzę zostało brutalnie zabite.

- Ze zgłoszenia telefonicznego, jakie odebrał dyżurny 19 października o godz. 16.58, wynikało jednoznacznie, że zgłaszająca kobieta znalazła martwego psa i tylko tyle - mówi Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy policji. - W takiej sytuacji nie było żadnych podstaw, aby na miejsce wysyłać patrol policji, jednak dyżurny poinformował zgłaszającą, że wezwie na miejsce służby zajmujące się zbieraniem ciał zwierząt. Gdyby zgłaszająca poinformowała dyżurnego choćby o swoich podejrzeniach, to z całą pewnością na miejsce zostałby wysłany patrol. Gdyby osoba zgłaszająca uszczegółowiła swoje zgłoszenie, to wówczas policja zajęłaby się sprawą, gdyż byłoby to przestępstwo z ustawy o ochronie zwierząt.

Dyżurny, tak jak czyni to w innych podobnych przypadkach znalezienia martwych zwierząt, skontaktował się z firmą zajmującą się takimi rzeczami, jednak zlecenie dla firmy może wystawić tylko właściciel terenu, którym w tym przypadku okazało się miasto Lębork. Pragnę zauważyć, jak ustaliliśmy, że o fakcie wiedziało wiele osób od tygodnia, ale nikt nie powiadomił ani straży miejskiej, ani policji czy też innych służb. Pomimo że wstępne działania policji, po pierwszym zgłoszeniu, były wykonane prawidłowo, komendant przeanalizuje tę sprawę tak, aby w przyszłości wyeliminować ewentualne błędy w podobnych sytuacjach. Zaznaczam jednak ponownie, że policja nie zajmuje się usuwaniem martwych zwierząt - a taka informacja wynikała z pierwszego zgłoszenia. Nie posiadamy również specjalistów, którzy byliby w stanie określić na miejscu przyczynę śmierci każdego znalezionego martwego zwierzęcia. Policja jest ustawowo zobligowana do wielu rzeczy, ale nie do wszystkiego, policja zajmuje się przestępstwami i wykroczeniami. W przedmiotowej sprawie, przypominam ponownie, nie było podstaw, aby zakwalifikować zgłoszenie jako przestępstwo. Dopiero po rozmowie pani ze mną i zgłaszającą uszczegółowiła ona, co podejrzewa.

Drugie zgłoszenie i działania policji

W związku z tym, że według zgłaszającej (po drugim zgłoszeniu) ktoś mógł uśmiercić zwierzę, na miejsce w końcu skierowano policjantów i technika kryminalistycznego, którzy wykonali szereg czynności procesowych oraz zabezpieczyli ślady.

Ślady na łące i rękawiczki

Wezwany na miejsce lekarz weterynarii zabezpieczył zwłoki psa do badań sekcyjnych, gdyż nie był w stanie na miejscu określić przyczyny śmierci zwierzęcia.

Policjanci przy zwłokach znaleźli rękawiczki oraz szelki parciane firmy Hunter. Jak wynika z ustaleń mundurowych, pies mógł leżeć w miejscu znalezienia już od tygodnia. Policjanci proszą o kontrakt wszystkie osoby, które rozpoznają zwierzę lub znalezione przy nim szelki. Każda osoba, która mogłaby pomóc w sprawie, proszona jest o kontakt pod numerem tel. 59 8634 822 całodobowo lub pod numerem, gdzie po godzinie 15 można zostawić anonimową informację na automatycznej sekretarce: 59 863 48 81.

- Ewentualny sprawca uśmiercenia zwierzęcia będzie odpowiadał karnie z ustawy o ochronie zwierząt i grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi Pańczyszyn. - Przy tej okazji policjanci zwracają się do osób, które zgłaszają różne interwencje, dzwoniąc na nr 112 czy 997, aby podawały w zgłoszeniu wszystkie znane lub przypuszczalne okoliczności, żeby dyżurny był w stanie odpowiednio zakwalifikować zdarzenie.
============04 Autor tekstu (2129150)============
Sylwia Lis

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza