Spis treści
Gdzie mieszka w wolnym czasie Leszek Lichota z Iloną Wrońską? Tutaj spełnia marzenia aktorska para
Tytułowy „Znachor”, w którego wciela się Leszek Lichota w najnowszej ekranizacji powieści, już od kilku lat dużo czasu spędza w Beskidzie Niskim. To właśnie w tej wyjątkowo malowniczej i uwielbianej przez turystów okolicy realizuje swój pomysł na biznes.
W urokliwej wsi Jaśliska tuż nad rzeką Jasiołk aktor wraz w wieloletnią partnerką – Iloną Wrońską stworzył niepowtarzalny glamping, gdzie można nie tylko komfortowo wypocząć, ale też m.in. wziąć udział w warsztatach zielarskich czy wyruszyć rowerem na wyjątkową przejażdżkę.
Pomysł na modny biznes aktorskiej pary narodził się kilka lat temu, gdy szukali wyciszenia i wyjątkowego miejsca, gdzie można uciec od miejskiego zgiełku i naładować akumulatory. Do Jaślisk trafił najpierw Leszek Lichota, gdy brał udział w zdjęciach do filmu Jerzego Komasy „Boże Ciało”. Ilona Wrońska często odwiedzała aktora podczas pracy na planie i oboje zauroczyli się tym malowniczym miejscem.
– Ta wieś była bohaterem tej opowieści. Wtedy też przyjechała do mnie Ilona. Poznając tych ludzi, te miejsca, poczuliśmy, że odpoczywamy tu. Ładujemy baterie – wspominał z sentymentem Leszek Lichota w wywiadzie dla „Dzień Dobry TVN”.
Zajrzyj do naszej galerii i zobacz, jak się urządza w Beskidzie Niskim Leszek Lichota:
Leszek Lichota i jego glamping. Zobacz, gdzie możesz odwiedzić filmowego Znachora
Forest Glamp to miejsce z widokiem na rzekę, graby, lipy i czeremchy, na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego. Glamping aktorów składa się z kilku 4-osobowych namiotów i w pełni wyposażonego domu, który pomieści ok. 6-7 osób.
W namiotach znajdziemy m.in.:
- łazienkę z prysznicem;
- aneks kuchenny z wyposażeniem;
- jedno podwójne łóżko i jedno piętrowe;
- meble do przechowywania;
- kącik jadalny;
- 15-metrowy taras z kompletem wypoczynkowym;
- palenisko;
- planszówki i książki.
– Nasz przyjazd na glamping zawsze wiąże się z nadrabianiem zaległości związanych z prowadzeniem własnego biznesu. Mamy też dużo pomysłów, które próbujemy stopniowo wdrażać, żeby zaskakiwać swoich gości zwłaszcza tych, którzy są u nas kolejny raz. Lubimy też po prostu chłonąć atmosferę tego miejsca, patrzeć na rzekę, słuchać śpiewu ptaków, które w namiotach słychać już od 4 rano. Tarasy, które są przy każdym namiocie, są niewątpliwie takim miejscem, w którym spędza się najwięcej czasu – mówi w jednym z wywiadów dla lokalnego portalu Ilona Wrońska.
Zajrzyj do naszej galerii i zobacz, jak się urządza w Beskidzie Niskim Leszek Lichota:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?