Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak witaliśmy Nowy Rok 2010: sylwester w domu, lub przed ratuszem. Na balach tylko garstka

Zbigniew Marecki
Zabawa przed słupskim ratuszem
Zabawa przed słupskim ratuszem Fot: Łukasz Capar
Punktualnie o północy strzeliły korki od szampana i na niebie rozbłysły fajerwerki. W tym roku na zabawę sylwestrową pod gołym niebem zdecydowało się mniej ludzi niż zwykle, większość wolała bawić się w domach.

To był wyjątkowo spokojny sylwester. Pogotowie ratunkowe w Słupsku nie odnotowało żadnych zdarzeń w związku z wybuchami fajerwerków, które intensywnie odpalano w wielu miastach i wsiach regionu.

- Chyba zadziałały medialne ostrzeżenia - uważają policjanci. Straż pożarna co prawda kilka razy wyjeżdżała gasić papiery podpalone przez fajerwerki, ale nie były to znaczące pożary.

Policja nie odnotowała żadnych poważnych burd, ale za to zatrzymała w nocy kilku pijanych kierowców i rowerzystów, którzy na ogół po sylwestrowych zabawach wracali do domu na podwójnym gazie.
Sporo osób bawiło się na balach albo w dyskotekach, ale mniejszym zainteresowaniem cieszyły się imprezy na świeżym powietrzu. Sądząc po sile wybuchów, w coraz lepsze fajerwerki zaopatrują się uczestnicy domowych prywatek, którzy swoje możliwości pokazywali na osiedlowych ulicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza