Pogrzeb Jana Z. odbędzie się na cmentarzu przy ul. Kaszubskiej o godz. 12.50. Jak powiedział nam Bernard Gierszewski z zarządu słupskiego MPT, stawią się na nim licznie koledzy zmarłego z korporacji.
Już od niedzieli wszyscy jeżdżą z czarnymi wstążkami na taksówkach, na znak żałoby po Janie Z.
Przypomnijmy: 62-letni emeryt wojskowy, który dorabiał jako taksówkarz MPT, zginął w sobotę o godz. 21.30 na skrzyżowaniu ul. Szczecińskiej z ul. Kossaka i ul. Małcużyńskiego. Akurat wjeżdżał z ul. Kossaka w ul. Małcużyńskiego, gdy z impetem w jego taksówkę uderzył radiowóz pędzący na sygnale na akcję do Bolesławic.
- Siła uderzenia była tak wielka, że ta taksówka dosłownie wyleciała w powietrze - mówi Gierszewski, powołując się na relację innego taksówkarza, który wjechał na skrzyżowanie z postoju przy ul. Braci Gierymskich kilka sekund później.
Według tego świadka, Jan Z. miał zielone światło, a radiowóz czerwone. Tymczasem, jak informowaliśmy, prokuratura ma problem, w jaki sposób ustalić to jako fakt niezbity.
W wypadku zginęła także pasażerka taksówki, 56-letnia warszawianka. Do Słupska przyjechała na pogrzeb ojca. Jej pożegnanie odbędzie się w stolicy w poniedziałek.
Dwaj policjanci, którzy zostali ranni, czują się dobrze. Opuścili już szpital, ale nadal są na zwolnieniach lekarskich i korzystają z pomocy psychologa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?