Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówki w Słupsku obniżyły ceny

Alek Radomski [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. sxc.hu
Upusty cenowe na przejazd taksówką sięgają teraz nawet 30 procent.
Upusty cenowe na przejazd taksówką sięgają teraz nawet 30 procent.
Stowarzyszenia taskówkarskie w Słupsku prześcigają się w upustach dla klientów, które sięgają już do 30 procent. Rzecz od lat niebywała, ale teraz wymusiła to konkurencja, czyli tzw.

jeżdżący bez daszków.

Najpierw MPT Taxi wprowadziło rabat do 20 procent dla swoich klientów z okazji dwudziestolecia działalności. Decyzja firmy nie pozostała bez odpowiedzi ze strony innych korporacji i stowarzyszeń taksówkarskich działających w Słupsku. Część z nich poszła dalej i zadeklarowała już 30 procentowe bonifikaty. To oznacza, że na ceny w końcu zaczął oddziaływać wolny rynek. Klienci zyskują, ale taksówkarze twierdzą, że na tym tracą.

- Obniżkę wprowadziliśmy z czystej życzliwości do naszych klientów z okazji dwudziestolecia działalności. Konkurencja ma ostatecznie prawo by pójść naszym śladem - mówi Teodor Krawczyk, pełnomocnik właściciela MPT i zaznacza, że niektóre korporacje zaczęły już naciskać na jego firmę, by ta odstąpiła od swojej promocji. Wówczas one zrobią to samo.

Prezesi stowarzyszeń Taxi Bajcar i City jednogłośnie podkreślają, że ich 30-procentowe obniżki, to sposób na walkę z taksówkami bez tzw. daszka, a nie reakcja na działania bezpośredniej konkurencji.

- Po Słupsku jeździ teraz bardzo dużo taksówek tego typu. Wożą ludzi choć nie są zarejestrowani, nie mają licencji, nie płacą podatków i składek - podkreśla Zdzisław Grabiński z City Taxi. - Chcemy pokazać, że nasze ceny też są atrakcyjne i że warto jeździć legalną, teraz nawet tańszą taksówką.

- Poza tym to nie jest promocja na stałe - zastrzega Wojciech Mikolcz z Taxi Bajcar i mówi, że jej celem jest głównie przyciągnięcie większej ilości klientów.

Wprowadzenie upustu rozważą też stowarzyszenie Taxi Vigor. Jego prezes Zbigniew Borkowski zaznacza, że urodzinowa promocja MPT to - jak to określił - ordynarny numer ze strony firmy względem wszystkich taksówkarzy w Słupsku. - Wiem, że ta promocja została wprowadzona odgórnie i bez konsultacji z taksówkarzami pracującymi w MPT - podkreśla Borkowski.

- Upusty mijają się z celem - powiedział nam taksówkarz na co dzień jeżdżący pod szyldem MPT. - Jak tak dalej będzie, to trzeba będzie zakończyć współpracę z korporacją i jeździć jako niezrzeszony. Przecież 20 procent to sporo z naszego dochodu - podkreśla.

Podobne opinie usłyszeliśmy wśród innych słupskich taksówkarzy, którzy podkreślają, że jeśli promocje nie znikną będą musieli dokładać do interesu. Tym bardziej, że od nowego roku czeka ich podwyżka składki rentowej i akcyzy na paliwo.

- Teraz, aby wyjść na swoje, trzeba jeździć po 12-14 godzin. Już dawno skończyły się złote czasy dla taksówkarz - mówi Zbigniew Borkowski.

Ani w MPT, ani w taxi Bajcar i City nie usłyszeliśmy jak długo trwać będą promocje. Najwidoczniej, oba stowarzyszenia czekają na ruch ze strony MPT.

- Nie zrobiliśmy akcji promocyjnej po to, by konkurencji zrobić na złość - zaznacza Teodor Krawczyk z MPT - Ale jak każda promocja, również ta, nie będzie trwać wiecznie. Myślę, że w końcu trzeba będzie pójść na jakiś kompromis w tej sprawie.

Na razie, na cenowej bitwie korzystają pasażerowie. Ostatecznie to pierwsza obniżka cen taksówek w Słupsku od lat. Do tej pory osoby korzystający z usług taxi, mogli tylko liczyć na wygraną w konkursach, a nie na mniejszy rachunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza