jeżdżący bez daszków.
Najpierw MPT Taxi wprowadziło rabat do 20 procent dla swoich klientów z okazji dwudziestolecia działalności. Decyzja firmy nie pozostała bez odpowiedzi ze strony innych korporacji i stowarzyszeń taksówkarskich działających w Słupsku. Część z nich poszła dalej i zadeklarowała już 30 procentowe bonifikaty. To oznacza, że na ceny w końcu zaczął oddziaływać wolny rynek. Klienci zyskują, ale taksówkarze twierdzą, że na tym tracą.
- Obniżkę wprowadziliśmy z czystej życzliwości do naszych klientów z okazji dwudziestolecia działalności. Konkurencja ma ostatecznie prawo by pójść naszym śladem - mówi Teodor Krawczyk, pełnomocnik właściciela MPT i zaznacza, że niektóre korporacje zaczęły już naciskać na jego firmę, by ta odstąpiła od swojej promocji. Wówczas one zrobią to samo.
Prezesi stowarzyszeń Taxi Bajcar i City jednogłośnie podkreślają, że ich 30-procentowe obniżki, to sposób na walkę z taksówkami bez tzw. daszka, a nie reakcja na działania bezpośredniej konkurencji.
- Po Słupsku jeździ teraz bardzo dużo taksówek tego typu. Wożą ludzi choć nie są zarejestrowani, nie mają licencji, nie płacą podatków i składek - podkreśla Zdzisław Grabiński z City Taxi. - Chcemy pokazać, że nasze ceny też są atrakcyjne i że warto jeździć legalną, teraz nawet tańszą taksówką.
- Poza tym to nie jest promocja na stałe - zastrzega Wojciech Mikolcz z Taxi Bajcar i mówi, że jej celem jest głównie przyciągnięcie większej ilości klientów.
Wprowadzenie upustu rozważą też stowarzyszenie Taxi Vigor. Jego prezes Zbigniew Borkowski zaznacza, że urodzinowa promocja MPT to - jak to określił - ordynarny numer ze strony firmy względem wszystkich taksówkarzy w Słupsku. - Wiem, że ta promocja została wprowadzona odgórnie i bez konsultacji z taksówkarzami pracującymi w MPT - podkreśla Borkowski.
- Upusty mijają się z celem - powiedział nam taksówkarz na co dzień jeżdżący pod szyldem MPT. - Jak tak dalej będzie, to trzeba będzie zakończyć współpracę z korporacją i jeździć jako niezrzeszony. Przecież 20 procent to sporo z naszego dochodu - podkreśla.
Podobne opinie usłyszeliśmy wśród innych słupskich taksówkarzy, którzy podkreślają, że jeśli promocje nie znikną będą musieli dokładać do interesu. Tym bardziej, że od nowego roku czeka ich podwyżka składki rentowej i akcyzy na paliwo.
- Teraz, aby wyjść na swoje, trzeba jeździć po 12-14 godzin. Już dawno skończyły się złote czasy dla taksówkarz - mówi Zbigniew Borkowski.
Ani w MPT, ani w taxi Bajcar i City nie usłyszeliśmy jak długo trwać będą promocje. Najwidoczniej, oba stowarzyszenia czekają na ruch ze strony MPT.
- Nie zrobiliśmy akcji promocyjnej po to, by konkurencji zrobić na złość - zaznacza Teodor Krawczyk z MPT - Ale jak każda promocja, również ta, nie będzie trwać wiecznie. Myślę, że w końcu trzeba będzie pójść na jakiś kompromis w tej sprawie.
Na razie, na cenowej bitwie korzystają pasażerowie. Ostatecznie to pierwsza obniżka cen taksówek w Słupsku od lat. Do tej pory osoby korzystający z usług taxi, mogli tylko liczyć na wygraną w konkursach, a nie na mniejszy rachunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?