Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tani węgiel od samorządów do końca lipca. Kupią go nawet ci, którzy osiągnęli limit

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Skład przy ul. Lutosławskiego w Słupsku
Skład przy ul. Lutosławskiego w Słupsku Łukasz Capar
Wraz z końcem sezonu grzewczego, spada zainteresowanie zakupem węgla po preferencyjnej cenie. Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych zapowiedział, że samorządy będą mogły sprzedawać zalegający na składach surowiec jeszcze do 31 lipca.

I to również osobom, które osiągnęły ustalony limit. Bo przypomnijmy, że gospodarstwo domowe mogło nabyć maksymalnie trzy tony węgla po preferencyjnej cenie (1,5 tony w 2022 r., a kolejne 1,5 tony w 2023 r.). Samorządy będą mogły sprzedawać zamówiony w imieniu mieszkańców węgiel do końca lipca, żeby surowiec po preferencyjnej cenie mógł trafić do osób, które np. chcą się zaopatrzyć w opał z myślą o następnej zimie.

- Obecny sezon grzewczy właśnie się kończy. Warto jednak już teraz pomyśleć o kolejnym – mówił na konferencji prasowej podsumowującej sprzedaż węgla przez samorządy Karol Rabenda.

Ile węgla zostało w gminach?

Ministerstwo szacuje, że niewiele, bo około 1 proc. z całego dostarczonego wolumenu. Zainteresowanie ofertą samorządów było zatem duże, nie oznacza to jednak, że wszystkie gminy wyprzedawały zamawiany surowiec co do kilograma.

Gmina Kobylnica ogłosiła, że nie planuje już zamawiać więcej węgla – koniec sezonu grzewczego przyczynił się do spadku obrotu jego sprzedaży po preferencyjnej cenie. W związku z tym, osoby zainteresowane zakupem zalegającego na składzie surowca mogą nabyć go w promocyjnej cenie 1700 zł brutto (wcześniej gmina sprzedawała tonę za 2000 zł brutto).

- Na składzie gminy znajduje się 22 tony frakcji 8-25 mm (groszek) oraz 10 ton frakcji +25 mm (orzech). Węgiel jest tej samej bardzo dobrej jakości co poprzednie partie. O zakupie decyduje kolejność zgłoszeń – poinformował samorząd.

Jeszcze na początku lutego, „Gazeta Pomorska” opisywała kuriozalną sytuację, do jakiej dochodziło w Tucholi – tam na składach zalegało wiele ton węgla przez to, że duża liczba mieszkańców deklarująca chęć zakupu tańszego węgla ostatecznie po portfel nie sięgała. Z takim problemem nie zmagał się na pewno Bytów.

- Mieszkańcy najpierw wnoszą opłatę za węgiel, po czym węgiel jest dopiero zamawiany ze składu i transportowany do gminy, a następnie rozwożony pod wskazany adres przez wyłonionych czterech przedsiębiorców. Nie zakupujemy węgla na zapas lub na życzenie bez wcześniejszej zapłaty – wyjaśniał na łamach „Głosu” Mateusz Oszmaniec, wiceburmistrz Bytowa.

Urząd Miasta w Słupsku szacuje natomiast, że po zakończeniu drugiej tury sprzedaży węgla na składach pozostanie go niewiele. Z opcji zakupu surowca po preferencyjnej cenie nadal chętnie korzystają mieszkańcy.

- W naszym mieście nie mamy sytuacji, w której węgiel zalegałby w miejscach jego składowania. Od początku całej akcji sprzedaży węgla przez samorząd staraliśmy się zamawiać tyle, ile potencjalnie będą go potrzebowali nabywcy - sprzyjało temu przeprowadzone wcześniej rozeznanie oraz bieżący monitoring sprzedaży węgla. Dzięki temu nie brakowało go dla kupujących, a jednocześnie nie było mowy o problematycznych tonach, które nie znajdują nabywców – przekazała „Głosowi” Monika Rapacewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Słupsku.

Rzeczniczka informuje również, że na początku kwietnia miasto domówiło kolejne 25 ton węgla – codziennie zgłasza się po kilka, a nawet kilkanaście osób zainteresowanych zakupem surowca.

- Nie przewidujemy, byśmy mieli do czynienia z zaleganiem opału - jeśli już, może będzie to minimalna ilość. Wówczas będzie można mówić o tym, jak zostanie on zagospodarowany – zaznacza Rapacewicz. - Ciężko wyrokować o działaniach bez stanu prawnego. Obecnie w ustawach są podane widełki cenowe w jakich można sprzedawać i my od początku mamy odpowiednią i niską dla mieszkańców kwotę. Wiemy, że niektóre samorządy miały wyższą, teraz mogą ją obniżać ale i tak są mniej więcej na naszym poziomie – dodaje.

Przypomnijmy, że samorządy mogą sprzedawać węgiel po preferencyjnej cenie za maksymalnie dwa tysiące złotych za tonę. Miasto Słupsk oferowało natomiast tonę surowca za 1721,40 zł. Do ratusza wpłynęło 596 wniosków o zakup węgla w preferencyjnej cenie, z czego 63 wnioski złożono w 2023 r. Od listopada zeszłego roku, słupski samorząd sprzedał w sumie 725 ton (statystyki na koniec marca br.).

Aby kupić węgiel od samorządu, należy złożyć do gminy wniosek o zakup preferencyjny. Przysługuje on tylko tym, którzy zgłosili swoje źródło ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) i podali tam piec na węgiel.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza