W weekend hodowcy zaprezentowali 400 kotów podczas międzynarodowej imprezy.
Marek Bartłomiejczyk, hodowca podkreśla sukcesy szczecińskich piękności.
- Nasze koty osiągają najwyższe lokaty - dodaje. - W 2010 r. niebieski pers Fanto Stan Bor z hodowli Brygada Tygrysa PL został kotem roku w Polsce Federacji Felis polonia (skupia 18 klubów). Wystawy to kocie święto, ale też okazja spotkań przyjaciół hodowców z kraju i zagranicy.
Wystawa zagrożona
Niestety, możliwe że jubileuszowej 15 wystawy w przyszłym roku w Szczecinie się nie doczekamy.
Mimo bardzo pozytywnych ocen organizacji, przygotowania hal, warunków dla zwierzaków.
- Szczecińska impreza nie odbiega poziomem od najlepszych - podkreślił Martin Kabina, sędzia z Czech. Rocznie uczestnicy w ponad dwudziestu wystawach w Europie, na świecie. W Polsce sędziuje w kilku wystawach.
- Zostaliśmy pozostawieni sami sobie - wyjaśnia Renata Karasińska, prezes Cat Club Pomerania, od lata 90. zajmuje się organizacją wystaw. - Miasto wcześniej udostępniało nam hale nieodpłatnie, teraz ich wynajem stanowi trzy czwarte kosztów organizacji wystawy. Marszałek wsparcie ograniczył do kilkuset złotych i kilku gadżetów. O sponsorów coraz trudniej.
Koszty duże, sponsorów brakuje
A na organizację XII i XIV edycji międzynarodowej wystawy kotów rasowych organizatorzy potrzebowali około 70 tys. zł. Klatka przez dwa dni kosztuje wystawców maksymalnie do 160 zł. W tym jest ujęty również koszt oceny, karma.
Cat Club Pomerania za wynajęcie każdej klatki płaci 100 zł. Wpływy z biletów też nie są szokujące. W sobotę sprzedano 300, w niedzielę podobnie. Zwiedzający płacili za normalny bilet 10 zł, ulgowy - 5 zł (dzieci, emeryci i renciści). A dzieci na wystawie było sporo. Piękne kociaki oglądały całe rodziny.
Promocja miasta
Mogło być więcej zwiedzających, ale na promocję zabrakło już pieniędzy.
Hodowca, Roman Grabara zwrócił uwagę na obecność wystawców z Niemiec, Danii, Szwecji i całej Polski.
- To przecież promocja dla miasta - stwierdził. - Poza tym ci ludzie przyjeżdżają do Szczecina, wynajmują hotele, wydają tu pieniądze.
Nie dokończył wypowiedzi. Ze swoim Hipcio z rasy norweskich leśnych powędrował do sędziowskiego stolika. W ub.r. jego pupil został kotem roku Federacji Felis Polonia. Ma wspaniały rodowód, gdyż jego dziadek Cyrano w 2005 r w holenderskim Nijmegen zdobył tytuł Mistrza Świata. W Szczecinie też wygrywał.
Hodowcy nie dowierzają, że za rok mogą się tu już nie spotkać. To jednak prawdopodobny scenariusz. Co wtedy?
- Trzeba będzie wyjechać ze Szczecina i prezentować koty gdzie indziej - stwierdza Grabara. - Klub ma przyznane terminy wystaw przez międzynarodową organizację FIF-e do 2018 r. Imprezy nie musi organizować w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?