Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targowisko Manhattan będzie działało do świąt wielkanocnych

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Na targowisku przy ul. Drzymały działa obecnie około 100 stoisk. Część dzierżawców zgodziła się na przejście w nowe miejsce (mogli jednak otworzyć po jednym stanowisku, tu mają czasami po kilka). Niektórzy zrezygnowali z działalności.
Na targowisku przy ul. Drzymały działa obecnie około 100 stoisk. Część dzierżawców zgodziła się na przejście w nowe miejsce (mogli jednak otworzyć po jednym stanowisku, tu mają czasami po kilka). Niektórzy zrezygnowali z działalności.
Wczoraj najpierw usłyszeliśmy, że koszaliński Manhattan przy ul. Drzymały ma działać jedynie do końca miesiąca. Później okazało się, że prawie do końca kwietnia.

- Takie rozwiązanie nas zadowala - mówi Piotr Gruszka, który stoi na czele grupy kupców zrzeszonych w stowarzyszeniu, które obejmuje sprzedających na targowisku przy ul. Drzymały. - I spodziewamy się, że prezydent dotrzyma danego nam słowa.

Przypomnijmy, niespełna rok temu dzierżawcy z Manhattanu dostali wypowiedzenia. Miasto uznało, że czas przenieść handel w inne miejsce, uporządkować plac, a prawie hektarową działkę sprzedać. Dodajmy, że plac jest przewidziany na zabudowę usługowo-mieszkaniową, w grę wchodzi też parking podziemny.

Handlowcy dostali czas do końca maja na przeprowadzkę. Potem, po kilku spotkaniach i negocjacjach, termin został przesunięty na koniec roku. Do tego czasu miasto miało przygotować nowe miejsca do targowania przy Połczyńskiej oraz przy sklepie przy ul. Władysława IV.

Pogoda pokrzyżowała jednak szyki i robota w obu miejscach jest niedokończona. Tzn. plac przy Połczyńskiej jest prawie gotowy. Gorzej na Władysława IV. Tam wykonawca jest w tyle - brakuje m. in. oświetlenia i ogrodzenia. Wszystko ma być gotowe przed Wielkanocą.

 

Co to oznacza w praktyce dla mieszkańców? Że mogą spokojnie przychodzić na zakupy w swoich ulubionych budkach przy ul. Drzymały niemal do końca kwietnia. A później? Będą musieli szukać "swoich" sprzedawców przy ul. Połczyńskiej albo przy ul. Władysława IV.

Kupcy mają jednak jeszcze jeden, bardzo ważny dla nich problem. Mianowicie chodzi o stawki, jakie ratusz zaserwował dzierżawcom po nowym roku. - Weszły w życie podwyżki opłat za handel - mówi Piotr Gruszka.

- Choć obowiązuje nas porozumienie z ratuszem, na mocy którego w tym roku mieliśmy mieć niższe stawki. Dla przykładu: ja do tej pory płaciłem za swoje stanowisko 300 złotych, po podwyżce wychodzi mi 500 miesięcznie. Natomiast według umowy z ratuszem wychodziło mi 180 złotych. Będziemy to wyjaśniać.

Czytaj też> Szczecinek> Nici z zamiany targowiska

 

Dzisiaj sprzedawcy z Manhattanu mają spotkać się z prawnikiem. Ten ma bronić ich praw do niższych opłat na spotkaniu w ratuszu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza