- Truskawki koszalińskie już się kończą - mówi Ewa Krakus z Koszalina. - W tym roku było ich wyjątkowo mało. U nas może będą jeszcze tydzień, pewnie nie dłużej. Są droższe od tych z Polski centralnej, ale też dużo ładniejsze i smaczniejsze.
Wczoraj kilogram kosztował od 6 do 9,50 zł. Po 9,50 zł były owoce piękne i bardzo dorodne. - Są duże, ale nie tak słodkie jak te mniejsze - twierdzi sprzedawczyni. - Drobniejsze są bardzo dobrej odmiany o nazwie marmolada. Te są naprawdę słodkie. I jak ktoś chce zrobić dżemy, ti idealnie się nadają.
Na straganach królowały czereśnie. Ich wybór był bardzo duży. Można było kupić czereśnie żółte, różowe, czerwone i bardzo ciemne, niemal czarne. Jedne owoce były drobniejsze, inne duże. I tutaj też na ogół cena szła w parze z ich wielkością, wynosiła od 7 do 12 złotych.
- W tej chwili czereśni jest sporo. Jednak ich zbiory nie będą zbyt duże, raczej podobne jak rok temu - twierdzą producenci, którzy sprzedają owce na koszalińskim targowisku.
Pojawiły się też pierwsze wiśnie wczesnych odmian. Kilogram można było wczoraj kupić za 6 - 7 złotych, ale tylko na kilku stoiskach. Za tydzień z pewnością będzie ich znacznie więcej i może będą tańsze.
Na kilku straganach działkowcy sprzedawali czerwone porzeczki. Za kilogram żądali 5 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?