Wiśni również było tyle, co na lekarstwo, toteż i ceny nie należały do najniższych. Drogie są także maliny, których późniejsza odmiana pojawiła się znów na targu. Sprzedawcy żądają za pojemniczek 3,80-5 zł, toteż niewiele gospodyń decyduje się na zaprawy malin na zimę.
O 2 tygodnie wcześniej niż zwykle pojawiły się na straganach śliwki, trzeba jednak trochę po targu pochodzić, by znaleźć tańsze owoce, po 2,50 zł, bo na większości straganów widnieją ceny 4-4,50 złotego. A duże śliwki z importu kosztują nawet 8,50 zł.
- Śliwki wymarzły i na drzewach zostało jakieś 60% tego, co w zeszłym roku - powiedział nam wczoraj Andrzej Jerenkiewicz z Zasp Wielkich. - Węgierkę dąbrowicką mam spod Warszawy, bo nasza, z Pobórki Wielkiej koło Piły, jest jeszcze zielona i pewnie za tydzień dojrzeje.
Śliwki czeczenki na tym straganie kosztowały 2 zł i były najtańsze na rynku, węgierka dąbrowicka - 3,50 zł, śliwka lapotica - 2,80 zł. W tej ostatniej cenie były też krajowe brzoskwinie, natomiast klapsy, nektarynki i panagua kosztowały 3,50 zł.
Argentyńskie jabłka kosztele właściciel wycenił na 2 zł, podobnie banany, a krojone owoce - na złotówkę.
Na innych straganach za nektarynki żądano 4,50 - 5 zł, a za gruszki - 4,90- 5 zł. Zwykle na targu owoce sprzedaje kilku właścicieli sadów, ale pewnie nie mają teraz z czym przyjeżdżać, bo i sporo jabłoni wymarzło. Na razie Wiesław Tesmer z Suchej Koszalińskiej nie ma konkurencji.
Jabłka odmian melba i Jerseymac można tu dostać po 1,50 i 3 zł, Estival, Discovery i antonówka - 3 zł, a ogromny Piros - 4 zł. Borówkę amerykańską sadownik sprzedaje po 20 zł, podczas gdy na straganach jest 3 zł droższa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?