Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targowisko w Koszalinie. Łosoś drogi, ale popularny

Wanda Konarska [email protected] Tel. 94 347 35 99
Targowisko w Koszalinie. Łosoś drogi, ale popularnyW lecie obroty wędzonymi rybami spadają o 30 %, a w upały - nawet o połowę.
Targowisko w Koszalinie. Łosoś drogi, ale popularnyW lecie obroty wędzonymi rybami spadają o 30 %, a w upały - nawet o połowę. Radek Koleśnik
- Klienci nie lubią eksperymentować z rybami i nie rezygnują z łososia, choć znowu podrożał - powiedział nam wczoraj Piotr Siewierski z przetwórni ryb Golden Mare w Biesiekierzu, handlujący wędzonymi rybami.

- To hodowlany łosoś importowany z Norwegii, a na podwyżkę wpłynęła cena kursu euro i wygórowane żądania hodowców tych ryb - kontynuował nasz rozmówca. - Płaty i dzwonka osiągnęły zawrotne ceny, więc klienci przerzucili się na tańsze porcje, które nie są odpadami, lecz kawałkami zostającymi w trakcie produkcji. Klienci wychodzą ze słusznego założenia, że lepiej zjeść kawałek łososia niż kupować tran, bo przecież łosoś ma nasycone tłuszcze omega 3. O przywiązaniu właśnie do łososia niech świadczy fakt, że halibut, który jest w jego cenie, a jest zdrowszy, bo naturalny i ma więcej tłuszczów, nie jest tak chętnie kupowany.

W lecie obroty wędzonymi rybami spadają o 30 %, a w upały - nawet o połowę, a mimo to oferta w tym punkcie była bardzo bogata. Wspomniany już halibut kosztował 48 zł, a ogony z niego - 40 zł. Największy był wybór wyrobów z łososia: najdroższy był wędzony na zimno - 60 zł, szaszłyk (nowość tylko w lecie) - 45 zł, kabanosy - 35 zł, paski - 36 zł, boczki - 26 i 30 zł, dzwonka - 43 zł, polędwica - 13 zł sztuka, surowy - 24 zł, tatarowy - 30 zł, płaty na zimno i gorąco - 21 zł, ogonki - 33 zł, roladki z ziołami lub szpinakiem - 29 zł.

Ofertę uzupełniały szproty - 12 zł, dorsz bałtycki - 21 zł, tuńczyk - 29 zł, sielawa - 40 zł, pikling - 13 zł, kotlety z dorsza z warzywami lub bez - 16 zł, pstrąg - 30 zł, okoń (dla diabetyków) - 20 zł, makrela - 16,50 zł, mathias babuni - 14,50 zł.

Sprzedawca powiedział nam, że trudno przekonać klientów do ryb słodkowodnych, jak sieja, karp, czy leszcz, choć są tańsze od łososia. Dał też dobrą radę, by w lecie kupować częściej, ale małe porcje ryb. - Mocno schłodzona ryba w wyższej temperaturze w siatce pokryje się kropelkami wody zanim trafi do lodówki i nie powinna tam leżeć dłużej niż 4 dni. Mokra ryba zacznie szybko pleśnieć i grożą nam perturbacje żołądkowe - przestrzegł Piotr Siewierski.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza