Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczne Święto Zmarłych może być wyjątkowo niebezpieczne na drogach

dbr
Rekordowo duże natężenie ruchu to główna przyczyna wypadków. W te święta tłok na drogach może być większy niż zwykle.
Rekordowo duże natężenie ruchu to główna przyczyna wypadków. W te święta tłok na drogach może być większy niż zwykle. Fot. archiwum
W Święto Zmarłych odwiedzamy groby bliskich. Często wiąże się to koniecznością pokonania nawet kilkuset kilometrów. W tym roku świąteczny weekend może być wyjątkowo niebezpieczny, gdyż inaczej niż w latach poprzednich wypada w sobotę, czyli święto jest krótsze.

To oznacza, że wszyscy wyruszą w jednym czasie, a ruch na drodze się skumuluje. Jeśli święto przypada w "długi weekend" wyjazdy rozciągają się na kilka dni
W tym roku takiej możliwości nie ma. Funkcjonariusze nie mają złudzeń. Pomimo, że będzie to zwykły weekend, raczej nikt z wyjazdu na groby nie zrezygnuje - zauważają.

Do ogromnego natężenia ruchu, jaki co roku występuje w Święto Zmarłych, dojdzie zapewne jeszcze pośpiech. Wielu kierowców zechce wyjechać jeszcze w piątek po całym dniu pracy. Do tego drogę będą pokonywać już po zmroku. Niektórzy będą chcieli szybciej niż inni dotrzeć na miejsce i przycisną pedał gazu. Te osoby stwarzają największe zagrożenie, dlatego policjanci będą temperować zapędy takich kierowców.

Wbrew pozorom policjanci liczą na opady deszczu i niską temperaturę. Brzydka pogoda może zniechęcić do podróżowania część kierowców, a naturalnie jako pierwsi zrezygnują ci, którzy za kierownicą czują się najmniej pewnie. Jednak z drugiej strony padający deszcz ogranicza widoczność. Zwłaszcza w nocy, co z kolei przekłada się na większą liczbę potrąceń pieszych.

Jeśli pogoda będzie ładna, ruch będzie większy, a kierowcy będą też jeździć szybciej i agresywniej. Statystyki pokazują, że do największej liczby wypadków dochodzi właśnie w słoneczne dni i na prostych odcinkach dróg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza