Taki zamiar przyświeca badaniom, które prowadzi niemiecki profesor optyki Josef Bille. Skonstruował on mikroskopijnej wielkości urządzenie, w którym wykorzystał elementy teleskopu. Po odpowiednich modyfikacjach i zmniejszeniu rozmiarów umieścił je w szkłach kontaktowych.
Proces poprawiania widzenia ma się składać - według Billego - z dwóch etapów. W pierwszym laserowe czujniki dokonają bardzo precyzyjnego badania oka. Zdaniem wynalazcy nawet ludzie, którzy obecnie widzą doskonale, mogliby widzieć jeszcze lepiej. Nie ma bowiem oczu bez wad. Można je usunąć, opracowując odpowiednią soczewkę. Będzie ona tak precyzyjna, że strumień światła skierowany na siatkówkę oka trafi w nią z dokładnością do milionowych części milimetra.
Dzięki temu wzrok człowieka stanie się równie czuły jak urządzenia optyczne. Znikną wszelkie zakłócenia i zniekształcenia.
Zdrowe oko jest w stanie dostrzec gałęzie drzewa czy rysy twarzy innego człowieka z odległości 20 metrów. Bille zapewnia, że po nałożeniu jego soczewek odległość ta wydłuży się do stu metrów.
Nowe szkła będą szczególnie przydatne w nocy. Nasze oczy w ciemnościach widzą kilka razy gorzej niż, na przykład, oczy kota. I tę "niedoróbkę" natury można - zdaniem niemieckiego uczonego - poprawić. Skonstruowane przez niego soczewki chwytają i skupiają najmniejsze smugi światła, dzięki czemu w nocy będziemy mogli zobaczyć mniej więcej tyle samo co kot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
