Tenis stołowy: Drugi półfinał play off

Tak więc Bogoria prowadzi 1:0 i jest bardzo blisko awansu do finału. Zespoły grają do dwóch zwycięstw. Tytułu mistrza Polski broni zespół z Grodziska Mazowieckiego. Lęborska drużyna to srebrny medalista z poprzedniego sezonu, ale trudno będzie chyba powtórzyć ten wyczyn. W rozgrywkach sezonu 2010/2011 lęborczanie nie mają szczęścia do Bogorii, której poza wtorkową przegraną jeszcze dwa razy ulegli w rundzie zasadniczej. Ekipa w składzie: Wang Zeng Yi, Daniel Górak, Robert Floras lub Paweł Fertikowski jest faworytem czwartkowej potyczki z lęborczanami.

- Wszyscy wiemy, w jakiej trudnej jesteśmy sytuacji. Każdy mecz to jednak nowa historia i od nowa trzeba walczyć - stwierdził Wojciech Potrykus, prezes pingpongowej sekcji w lęborskim klubie.

- Możemy dyskutować, analizować pierwszy mecz play off, ale to już nie ma wielkiego znaczenia, bo go przegraliśmy u siebie. Na pewno w korzystniejszej sytuacji jest Bogoria, która nabrała pewności siebie. Nie twierdzę, że wygramy w Grodzisku Mazowieckim, ale zapewniam rywalizację do upadłego. Z naszej strony nie będzie żadnego odpuszczania. Zawodnicy obiecują, że do grania wyjdą z myślą o jak najlepszej postawie. Przecież w każdym spotkaniu walczą o swój autorytet i dobre imię klubu.

Na pewno podrażniony będzie Patryk Chojnowski, bo przegrał dwie gry w Lęborku, ale chce udowodnić swoje atuty i wielką klasę. Z całym szacunkiem podchodzimy do wielokrotnego mistrza Polski, lecz jeszcze raz podkreślam, że nie mamy zamiaru ustępować pola gospodarzom. Bogoria musi być przygotowana na twardy bój - zaznaczył działacz. Inny mecz półfinałowy odbędzie się dzisiaj w
Grudziądzu, gdzie Olimpia Unia spotka się z Gorzovią Gorzów Wielkopolski. Drużyna z Grudziądza jest faworytem i prowadzi w rywalizacji z gorzowianami 1:0 po zwycięstwie 3:1.

Gdyby miało dojść do trzeciej potyczki, to jej termin wyznaczono na 8 kwietnia (piątek).