– Mamy przepyszną zupę rybną – zachęca Krystian Wilusz, który pomysł na biznes przywiózł z Anglii, gdzie spędził siedem lat. – Króluje dorsz. Te rybę serwujemy w kilku odsłonach: po kaszubsku, smażoną, z grilla czy w cieście piwnym. Jest też łosoś smażony, halibut i pstrąg w otulinie cebulowo-ziołowej. Wszystko serwowane z zestawem surówek i sosem tatarskim.
Ceny? Jak zapewnia właściciel, są atrakcyjne. Lokale typu fish and chips są bardzo popularne na Wyspach Brytyjskich. W Polsce dopiero od niedawna wchodzą na rynek gastronomiczny. Jak na razie nowa słupska smażalnia nie ma typowej konkurencji. To pierwszy od kilku lat tego typu lokal w mieście. Pan Krystian uważa, że jego pomysł na biznes na pewno wypali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?