Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była sesja pełna emocji. Będą kolejne gorące dni w Miastku za sprawą szpitala

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Piątkowa sesja Rady Miejskiej w Miastku.
Piątkowa sesja Rady Miejskiej w Miastku. Andrzej Gurba
Miasteccy radni, w zdecydowanej większości, nie zostawili suchej nitki na burmistrzu Miastka Danucie Karaśkiewicz. Za to, w jaki sposób odwołała Renatę Kiempę ze stanowiska prezesa szpitala. Sesja była pełna emocji.

Burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz próbowała udowadniać na sesji, że to tylko rada nadzorcza zdecydowała o odwołaniu Renaty Kiempy, a ona „tylko to zaakceptowała”. W podobnym tonie wypowiadał się Ryszard Jagiełowicz, adwokat z Koszalina, nowy przewodniczący rady nadzorczej szpitala. Radni zaprotestowali przeciwko takiej narracji w tej sprawie, dowodząc, że to burmistrz Miastka nakazała odwołanie Renaty Kiempy ze stanowiska prezesa szpitala. Dodajmy, że Ryszard Jagiełowicz został członkiem rady nadzorczej szpitala 6 grudnia br., a więc trzy dni przed odwołaniem Renaty Kiempy, a kolejny jej członek, Jarosław Mielnik – 9 grudnia br. (to urzędowy radca prawny). Radni podnosili ten fakt, stwierdzając, że w tak krótkim czasie, nowi członkowie rady nadzorczej nie mieli szans na dogłębną analizę sytuacji szpitala, także finansowej.

Wyczyszczenie atmosfery wokół szpitala

- Doszliśmy do przekonania, że należy wyczyścić atmosferę wokół szpitala. Naszą intencją nie jest eskalowanie konfliktu. Myślimy, że po zmianach personalnych, konflikt wygaśnie, emocje opadną. To była jedyna słuszna decyzja. Konflikt był wywoływany sztucznie. Dla kogo i w czyim interesie, pozostawiam państwu do samodzielnej oceny – tak mówił na sesji Ryszard Jagiełowicz, nowy przewodniczący szpitalnej rady nadzorczej. Dodał też do tego argument złej sytuacji finansowej szpitala. – Zobowiązania szpitala idą w miliony złotych. Może się okazać, że majątek spółki nie będzie w stanie pokryć zobowiązań – stwierdził Ryszard Jagiełowicz.

Czy doszło do wyrwania laptopa? Sprawę bada policja

Radny Witold Zajst pytał przewodniczącego rady nadzorczej o formę odwołania Renaty Kiempy. Podobno miało dojść do „wyrywania” laptopa, odebrania prywatnej własności. Ryszard Jagiełowicz zaprzeczył. – Pani Renata Kiempa usłyszała ustnie o powodach jej odwołania. Po zakończeniu obrad i podpisaniu protokołu, pani Kiempa, wraz z członkiem rady nadzorczej i nowym prezesem (Alicja Łyżwińska – dop. redakcji) udała się do biura, celem przekazania wszelkich materiałów. Nikt nie wyrywał żadnego laptopa. Pojawiła się informacja, że laptop stanowi prywatną własność pani Kiempy. Zgodnie z umową spółki, wcześniej taki komputer pani Kiempie został wydany. Do wyjaśnienia sprawy własności laptopa, został on zabezpieczony. Prawdą jest, że sprawa została zgłoszona na policję (zawiadomienie złożyła Renata Kiempa – dop. redakcji).

Jak mogę wspierać burmistrza, który mnie okłamuje…

- Na temat szpitala powinniśmy rozmawiać z burmistrzem, a nie z przewodniczącym rady nadzorczej. Niestety, pani Danuta Karaśkiewicz, znowu „posiłkuje się” słowami innych – mówił radny Tomasz Śmietana. – Pani burmistrz, konflikt został teraz rozjuszony. Nie słuchała pani naszych głosów. Robiła pani wiele, aby utajnić wszystko, co związane jest ze szpitalem. We wtorek byliśmy u pani, jako grupa radnych. Prosiliśmy, aby pani łagodnie i spokojnie podeszła do sprawy szpitala. Był tylko jeden ruch do wykonania (odwołanie z rady nadzorczej Jerzego Rejmera – dop. redakcji) i można byłoby ten konflikt zażegnać. Lekarze złożyli wypowiedzenia z powodu rady nadzorczej. Pani nie chce zażegania tego konfliktu. Mieszkańcy boją o szpital. Lekarze nie odwołali swoich wypowiedzeń.

Radny Tomasz Śmietana zarzucił Danucie Karaśkiewicz manipulowanie radnymi m.in. w kwestii finansów szpitala. – Cały czas próbowała pani nas uciszyć. Dzisiaj złożyłem rezygnację z klubu Wspólnota Samorządowa, który miał panią wspierać (to komitet burmistrza, radny Śmietana był przewodniczącym klubu – dop. redakcji). Jak mogę wspierać człowieka, który mnie okłamuje. Pani burmistrz, nie jest tutaj pani sama. Mam żal do rady nadzorczej i burmistrza za to, w jaki sposób potraktowano panią prezes Renatę Kiempę. Weszliście do gabinetu prezesa jak partyzanci. Czas na zmiany. Pani burmistrz, pani decyzje rujnują gminę. Nic dobrego pani nie zrobiła. Pani mnie oszukała. Nie może być tak, że ma pani klapki na oczach i przekonanie, że „nikt pani nie podskoczy” – mówił Tomasz Śmietana.

Danuta Karaśkiewicz będzie grabażem szpitala?

- Pani burmistrz, staram się zrozumieć, co panią kierowało, bądź nadal kieruje, w tych wszystkich działaniach – mówił radny Dariusz Zabrocki. - Pani Szopa mówiła o spotkaniu. Nie zająknęła się pani na temat odwołania prezesa szpitala. Nie ze wszystkimi pomysłami pani Renaty Kiempy się zgadzałem, ale była to osoba, która kierowała szpitalem od samego początku. Jakimi standardami się pani kieruje… . Pani Renata Kiempa była prezesem od 2013 roku. Raz było lepiej, raz było gorzej. Burmistrzem się bywa, człowiekiem powinno się być do samego końca. Jeśli to wszystko się nie powiedzie (działania szpitala z nowym prezesem – dop. redakcji), to pani będzie grabażem szpitala.

- Z przykrością stwierdzam, że pani burmistrz chce sterować jednoosobowo szpitalną spółką. Mamy nowego prezesa, nową radę nadzorczą, a za chwilę możemy nie mieć szpitala, bo nie będzie lekarzy – mówił radny Szymon Należyty.

- Brak jest pani kompetencji, jeśli chodzi o zarządzanie gminą. Nie radzi sobie pani w kontaktach interpersonalnych. Cechuje panią brak szacunku dla ludzi, dla wkładu ich pracy – powiedział radny Witold Zajst.

Radny Jan Basara stwierdził, że nie podoba mu się sposób odwołania ze stanowiska Renaty Kiempy. Mówił, że najpierw powinna odbyć się dyskusja. – Liczyłem, że wszyscy sobie damy czas. Niestety, tak się nie stało – stwierdził Jan Basara.

Burmistrz Miastka jest w stanie przyjąć na siebie wszystkie „bomby”

Burmistrz Danuta Karaśkiewicz powiedziała, że jest w stanie przyjąć na siebie wszystkie „bomby”. Jak dodała – dla ratowania szpitala. – Szpital w Miastku ma kapitał zakładowy w wysokości 23 mln zł. 7,4 mln zł to strata zapisana na koniec ubiegłego roku. Przewidywana strata w bieżącym roku to blisko 1,8 mln zł. Strata może być niższa z uwagi na finansowanie działań covidowych. I jeszcze jest 3,4 mln zł, o których mówiła pani skarbnik. W przypadku, kiedy strata przekracza połowę kapitału zakładowego, spółka jest zobowiązana ogłosić upadłość. Wszelkie moje działania są po to, aby ratować szpital w Miastku. Szpital w Miastku był, jest i będzie. Odwołanie prezesa odbyło się w normalny sposób. Nie było drastycznych zachowań, wyrywania laptopa – mówiła Danuta Karaśkiewicz. – Dajcie szansę burmistrzowi (słowa skierowane do radnych – dop. redakcji), dajcie szansę nowej pani prezes, chociaż miesiąc. Nie zgadzam się z zarzutami, które są adresowane w moim kierunku, że nic nie zrobiłam. Rozliczcie mnie za decyzję w sprawie szpitala, ale za pół roku, nie teraz. Nie mogło być tak, że prezes gminnej spółki rozmawia z burmistrzem poprzez media. To było nie do zaakceptowania.

Urzędowy prawnik: - Była pani prezes wzięła radnych w niewolę…

Jarosław Mielnik, urzędowy prawnik i nowy członek szpitalnej rady nadzorczej powiedział, że była już prezes szpitala nic nie zrealizowała z przyjętego planu naprawczego. – W zasadzie już przekroczono bezpieczny 50-procentowy pułap zadłużenia, a była pani prezes z rozbrajającą szczerością mówiła, że w kolejnym roku będzie 1,5-2 mln zł nowego zadłużenia. Czy radni nie mogą wyciągnąć z tego wniosków? Widzę, że w życiu publicznym nie liczą się fakty, argumenty, a liczą się tylko emocje. Była pani prezes wzięła was (radnych – dop. redakcji) w jasyr, zastaw, niewolę, organizując protest. Może radni wyciągną wnioski z tego – mówił Jarosław Mielnik.

Wtórowała mu burmistrz Danuta Karaśkiewicz. – Wszyscy stoicie murem za byłą panią prezes. Nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że to zarządzanie nie było takie, jak należy. Liczby mówią za siebie – powiedziała Danuta Karaśkiewicz.

Radny Tomasz Śmietana zauważył, że byłej pani prezes szpitala nie ma na sali obrad i nie może się bronić.

Wystąpienie nowej prezeski. Zarządzenie szpitalem to piękne wyzwanie

Na sesji wystąpiła Alicja Łyżwińska, nowy prezes Szpitala Miejskiego w Miastku. – Mam wizję rozwoju szpitala, ale byłoby z mojej strony nieodpowiedzialne, gdybym ją teraz przedstawiła, ponieważ nie zdążyłam jeszcze przeanalizować dokumentacji finansowej. W najbliższym czasie przedstawię plan naprawy (w ciągu 30 dni) na zniwelowanie straty i dalszy rozwój szpitala. Zrobię wszystko, aby szpital istniał, miał się coraz lepiej – powiedziała Alicja Łyżwińska.

Radny Dariusz Zabrocki pytał o doświadczenie nowej pani prezes w podmiotach medycznych. – Przez 6 lat byłam dyrektorem w hospicjum w Kwidzynie. Od 2014 r. zarządzam NZOZ, współpracuję ze szpitalami jako doradca – odpowiedziała Alicja Łyżwińska. Dodała, że nie zarządzała tak dużą spółką jak szpital. – Jednak wiem, jak to robić. Przez wiele lat przyglądałam się, jak to robią inni, asystowałam – oznajmiła.

Nowa prezes zdradziła, że dostała telefon od burmistrza Miastka w sprawie pracy. – To było jakiś czas temu. Nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, kiedy to się stało – stwierdziła Alicja Łyżwińska.
Nowa prezeska zapewniła, że po ewentualnym odejściu obecnych lekarzy, pozyska innych medyków, na dyżury. I że zamierza kontynuować rozpoczęte inwestycje. Stwierdziła, że praca na stanowisku prezesa to „piękne wyzwanie”.

Pożegnanie Renaty Kiempy

Na koniec publikujemy pożegnanie Renaty Kiempy z pracownikami zamieszczone na jej profilu na FB. – „Drodzy moi współpracownicy ze Szpitala w Miastku. Nie dane mi było pożegnać się z Wami. Nie mogłam uścisnąć Waszych dłoni i wymienić się ostatnimi wiadomościami z oddziałów. Za nami dobre i złe dni. Ciężko wypracowane sukcesy i porażki, których mimo starań nie dało się uniknąć. Nie waham się przyznać, ze sukcesy to głównie Wasza zasługa a porażki biorę na siebie. Lata przez które wspólnie w miasteckim szpitalu staraliśmy się realizować hasło, że pacjent jest najważniejszy, były dla mnie najbardziej wartościową częścią mojego życia. Tego nie da się zapomnieć. Zawsze będę miała przed oczami to wszystkie wyjątkowe akcje ratowania ludzkiego życia, oraz te które związane z pomysłami, które rodziły się czasami ad hoc i były realizowane kosztem Waszego ogromnego wysiłku. Jesteście wspaniałymi ludźmi. Wybitnymi lekarzami, pielęgniarkami, ratownikami, rehabilitantami, technikami, rejestatorkami, opiekunkami i niezwykle zaangażowanymi pracownikami administracji, pionu technicznego, gospodarczego i sprzątającego. Życzę Wam wielu sukcesów i dalszego rozwoju Waszych karier i pasji. Niczego nie żałuję, doceniam każdą chwilę, dalej wierzę, że zawsze trzeba stawać po właściwej stronie, nawet jeśli można dostać w ryj. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za te trudne ale piękne 8 lat (9.12.2013-9.12.2021:) Byle dalej, dalej, dalej i dalej,...........”.

Jak już informowaliśmy w piątek, grupa miasteckich radnych inicjuje referendum o odwołanie Danuty Karaśkiewicz ze stanowiska burmistrza Miastka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza