Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To były dobre miesiące dla sportu w Bytowie i Lęborku

Krzysztof Niekrasz
Wizyta Wisły Kraków w Bytowie to największe wydarzenie lokalnej piłki nożnej w 2009 roku.
Wizyta Wisły Kraków w Bytowie to największe wydarzenie lokalnej piłki nożnej w 2009 roku. Fot. Łukasz Capar
Jak wyglądał 2009 rok w grach zespołowych drużyn z regionu słupskiego? Dobrze, a pucharowy sukces Druteksu-Bytovii, czyli dotarcie do 1/8 Pucharu Polski i meczu z Wisłą Kraków to epokowe wydarzenie.

Nie mają powodów do narzekań lęborscy sympatycy pingponga i bytowscy fani futbolu. Przez dobrą postawę piłkarzy w pucharowych potyczkach głośno było o Bytowie w kraju.

Ping-pong wizytówką Lęborka

Celem ekipy Ternaeben Pogoń w sezonie 2008/2009, nakreślonym przez władze, było wywalczenie prawa gry w barażach o ekstraklasę. Po pierwszej rundzie zespół zajmował drugą lokatę w tabeli I ligi grupy północnej, z dorobkiem: 7 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka. Prawo startu gry w barażach o ekstraklasę dawało zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca po drugiej rundzie rozgrywek, co ostatecznie stało się faktem, bo lęborski zespół zakończył rywalizację na drugiej pozycji za ekipą Pełcz Diamant Górki Noteckie. Bilans zespołu w sezonie 2008/2009 przedstawiał się następująco: 15 zwycięstw, 1 remis i 2 porażki. W barażach o ekstraklasę lęborskiej ekipie przyszło zmierzyć się z niepokonanym mistrzem I ligi grupy południowej, drużyną Silesii Miechowice, która według opinii fachowców uchodziła za żelaznego faworyta tego dwumeczu. Pierwszy mecz odbył się w Lęborku i potwierdził spekulacje znawców ping-ponga, gdyż zakończył się zwycięstwem gości 6:4. Wynik ten przed rewanżem nie dawał wielkich nadziei lęborskiej drużynie, ale to właśnie Ternaeben Pogoń po boju o niespotykanej dramaturgii awansował, pokonując pewnych siebie zawodników z Miechowic 7:3. Właśnie w ogólnym rozrachunku dwumeczu ta wygrana dała awans do ekstraklasy lęborskiemu zespołowi. Drużyna z Lęborka występowała też w rozgrywkach Pucharu Europy TT Inter Cup, w których to osiągnęła szczebel 1/8 finału. Zakwalifikowanie się pogonistów do czołowej europejskiej szesnastki należy uznać za znaczący sukces. W sezonie 2008/2009 punkty w I lidze tenisa stołowego dla Lęborka zdobywali: Marek Prądzinski (32 zwycięstwa), Patryk Jendrzejewski (24), Krzysztof Piński (29), Paweł Michna (30).

W 2009 roku sukcesy indywidualne zanotował P. Jendrzejewski, który zdobył trzy medale w XXI Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Brzegu Dolnym (złoty medal w grze deblowej, brąz indywidualnie i w grze mikstowej). Latem po awansie do ekstraklasy zarząd sekcji tenisa stołowego podjął decyzję o wzmocnieniu drużyny zawodnikiem, który będzie filarem i zapewni pozostanie w najwyższej klasie rozgrywek. Wybór padł na Bartosza Sucha, 26-letniego pingpongistę, reprezentanta kraju, wielokrotnego medalistę mistrzostw Polski. Transfer ten okazał się strzałem w dziesiątkę.

Należy przypomnieć, że lęborska sekcja tenisa stołowego w swojej prawie 33- letniej historii ma na koncie w drużynowych rozgrywkach medal srebrny i dwa brązowe krążki. Obecnie kadrę pierwszego zespołu, poza wspomnianym Suchem, stanowią: Prądzinski (kapitan zespołu), Jendrzejewski, K. Piński, Dariusz Dosz i Adam Dosz. Trenerem zespołu jest Wojciech Potrykus. W trwającym sezonie edycji 2009/2010 Ternaeben Pogoń spisuje się rewelacyjnie. Po pierwszej rundzie rozgrywek w ekstraklasie drużyna z Lęborka plasuje się na wysokim, bo trzecim miejscu w tabeli. Stało się tak dzięki wspaniałej grze Sucha (najlepszy gracz w rankingu Polskiego Związku Tenisa Stołowego po I rundzie ekstraklasowej rywalizacji) i Prądzinskiego. Trochę gorzej wiodło się Jendrzejewskiemu. Trzeba także dodać, że Such bardzo dobrze zaprezentował się w międzynarodowych turniejach z cyklu Pro Tour: w Mińsku, Londynie, ale największy sukces odnotował w Pro Tour Polish Open w Warszawie, gdzie jako jedyny z Polaków przebił się do szesnastki najlepszych tenisistów świata. Jego wspaniałą grę mogliśmy podziwiać podczas relacji w TVP Sport. W Lęborku też myślą o zapleczu. Drugi zespół Ternaeben Pogoń II świetnie sobie radzi w IV lidze tenisa stołowego, w której po pierwszej rundzie rozgrywek jest samodzielnym liderem z kompletem zwycięstw.

Może kiedyś nawiążą do tradycji

Również tenis stołowy jest wiodącą dyscypliną w Nowej Wsi Lęborskiej, ale lata świetności ma już za sobą. Należy przypomnieć, że w przeszłości nowowiejska drużyna Tęcza Poltarex z powodzeniem rywalizowała w ekstraklasie. Wtedy grali jeszcze między innymi bracia Chmielowie: Paweł i Piotr oraz Marek Prądzinski. Jednak z biegiem lat ekipa z Nowej Wsi Lęborskiej zaczęła obniżać loty. Ubył strategiczny sponsor Poltarex. W sezonie 2008/2009 zespół grał jeszcze w I lidze północnej. Wtedy oparty był na takich graczach, jak: Bartosz Tarakan, Rafał Łaszczyński, Robert Nadrowski i Andrzej Czubaty. Po spadku w 2009 roku trzeba było budować drużynę od nowa. Do powrotu do grania udało się namówić byłych graczy Tęczy: Jarosława Zawiszę i Mirosława Wrońskiego. Z Gdańska pozyskano Andrzeja Lasotę. Do wymienionych dołączył jeszcze Andrzej Czubaty, który jednocześnie jest szkoleniowcem. Obecnie ekipa z Nowej Wsi Lęborskiej występuje w drugoligowej rywalizacji w grupie II. Na półmetku sezonu 2009/2010 Tęcza zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Prowadzi MTS Kwidzyn. Do lidera nowowiejska drużyna ma cztery punkty straty.

- Tenis stołowy nie zniknie z mapy sportowej w Nowej Wsi Lęborskiej - zapewnił Edward Nagórski, działacz Tęczy.

- W gminie jest sprzyjający klimat dla tej dyscypliny. Może w przyszłości nawiążemy do tych pięknych tradycji, ale na razie stawiamy na szkolenie młodzieży. Nasz drugi zespół dobrze poczyna sobie w trzeciej lidze.

Futbol chlubą Bytowa

Na mecie sezonu 2008/2009 Drutex-Bytovia zajął piąte miejsce w Bałtyckiej III lidze. To rozbudziło wielkie nadzieje kibiców, że w następnych rozgrywkach również bytowski zespół będzie w gronie najlepszych trzecioligowców. Runda jesienna edycji 2009/2010 zweryfikowała nieco te oczekiwania. Drużynie z Bytowa było bardzo trudno pogodzić rozgrywki pucharowe (pod szyldem Drutex-Bytovia II grał trzecioligowym zestawieniem) z rywalizacją o ligowe zdobycze. Warto przypomnieć, że w Remes Pucharze Polski bytowski zespół okrzyknięty został rewelacją. Bytowianie dotarli aż do 1/8 finału pucharowych potyczek i dopiero Wisła Kraków przerwała znakomitą serię podopiecznych Waldemara Walkusza. Porażka 0:2 z mistrzem kraju i liderem polskiej ekstraklasy została godnie przyjęta przez prawie piec tysięcy osób na bytowskim stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. O tym wydarzeniu piłkarskim nie tylko było głośno w Bytowie, ale także w kraju. O kaszubskim mieście i piłkarzach mówiono w radiu. Była też telewizyjna transmisja. To było wielkie święto futbolu, o którym chętnie jeszcze sympatycy piłki nożnej dyskutują i wspominają.

Pod względem finansowym Drutex-Bytovia dorównuje czołowym zespołom trzeciej ligi. Główny sponsor (firma Drutex, producent okien) dbał o to, aby graczom niczego nie brakowało. Były premie za zwycięstwa pucharowe. Jednym słowem było o co grać, bo w Bytowie pieniądze leżały na murawie, tyle że trzeba je było podnieść. Po jesieni na półmetku trzecioligowych rozgrywek Drutex-Bytovia plasuje się na dziesiątym miejscu. Jego dorobek to 17 punktów. Bytowscy zawodnicy strzelili 25 goli. Po stronie strat figurują 22 bramki. Na takiej lokacie zaważył jednak słaby start. Być dziesiątym to nic strasznego. Do piątej w tabeli Kaszubii Kościerzyna drużyna z Bytowa ma 6 punktów straty. Wiosna ma być lepsza dla bytowskiego zespołu. Po przegranym meczu u siebie z Piastem Choszczno 1:2 w dziewiątej kolejce trener Waldemar Walkusz nosił się z zamiarem rezygnacji z prowadzenia zespołu. Jednak to było tylko chwilowe zwątpienie. Potem kryzys został przezwyciężony i zespół zatrybił. Walkusz potrafił doskonale przywrócić wiarę w to, że jego podopieczni umieją dobrze grać w piłkę nożną. Bytowski zespół dysponuje bardzo szeroką kadrą. Ciężar gry rozkładał się równomiernie między wielu graczy. Warto przypomnieć, że tylko dwóch zawodników zaliczyło występy we wszystkich piętnastu meczach trzecioligowych. Tymi graczami byli bramkarz Mateusz Oszmaniec i pomocnik Piotr Łapigrowski, który jest filarem zespołu i decyduje o jego obliczu zespołu.

Drutex-Bytovia to klub mądrze zarządzany i dobrze planujący strategię transferową, która do tej pory się sprawdzała. Słowa uznania należą się sponsorowi - Leszkowi Gierszewskiemu, wielkiemu przyjacielowi sportu, który nie szczędził grosza na futbol i promocję Bytowa.

Drutex-Bytovia nie ma mocarstwowych zapędów i zdecydowanie mierzy siły na zamiary. Po prostu Bytów chce mieć nadal dobrą trzecią ligę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza