Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To mogły być ostatnie chwile przyjemności w życiu. Weszli na zamarznięte jezioro

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Policjanci i strażacy apelują, aby nie wchodzić na zamarznięte jeziora.
Policjanci i strażacy apelują, aby nie wchodzić na zamarznięte jeziora. Andrzej Gurba
Wędkarz, ojciec z dziećmi, łyżwiarz. Wszystkich spotkaliśmy na zamarzniętym jeziorze Lednik w Miastku. Strażacy nie mają wątpliwości: to narażanie życia.

Amator łyżew z Miastka sunie po tafli lodu na jeziorze. Pytamy, czy się nie boi?

- Lód ma z dziesięć centymetrów grubości, a więc wystarczająco, aby jeździć na łyżwach. Poza tym trzymam się brzegu - odpowiada.

Po przeciwnej stronie na lód na Ledniku wchodzi mężczyzna z dwójką dzieci. Spacerują po tafli, najwyraźniej sprawdzając grubość lodu.

No i jest wędkarz, który bez żadnej asekuracji siedzi z wędką na środku jeziora. Co jakiś czas wyrąbuje przerębel i przemieszcza się ze swoim krzesełkiem.

Piotr Basarab z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku nie ma wątpliwości, że każda osoba, która przy obecnej pogodzie wchodzi na zamarznięte jezioro, nie mówiąc już o rzece, ryzykuje swoje życie.

- W ogóle nie powinno się wchodzić na zamarznięte akweny. Niewiele trzeba, aby doszło do tragedii. Grubość lodu jest różna w różnych miejscach. Poza tym nadchodzi odwilż. Nie warto ryzykować swojego życia - mówi Basarab. Potwierdza, że co roku sporo ludzi - spacerowicze, wędkarze - lekceważy podstawowe zasady bezpieczeństwa. Wrażenie, że przy brzegu jest bezpiecznie, jest złudne.

Ich nie udało się uratować

Kilka dni temu lód załamał się pod wędkarzem w województwie warmińsko-mazurskim. 63-latek utonął. Pod lodem w jeziorze zginęła także 33-letnia kobieta z Kartuz. Najprawdopodobniej próbowała ratować swojego psa, który wybiegł na zamarznięte jezioro.

Trudno nie wspomnieć o tragediach, do których doszło na Klasztornych Stawach w Słupsku. W 2018 r. lód załamał się pod ośmioletnią dziewczynką biegnącą za swoim psem. Dziecka nie udało się uratować. W 2021 r. do tego samego stawu wpadł 26-letni mężczyzna, który ratował psa. Utonął pod lodem na oczach swojej matki. Ciało nurkowie znaleźli dopiero na drugi dzień.

To ich życie, ich wybory

Dlaczego apele lekceważą np. wędkarze? Teodor Rudnik, prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku, jest przekonany, że wędkarze mają wiedzę, „co i jak”, jeśli chodzi o bezpieczeństwo przy podlodowym łowieniu ryb.

- Każdy z nich czyni to na własną odpowiedzialność. Każdy z nich sam powinien zabezpieczyć się na różne sposoby. Dlaczego część z nich ryzykuje? To ich życie, ich wybór - konkluduje Rudnik.

Strażacy apelują, że jeśli już wybierzemy się na zamarznięte jezioro, pamiętajmy, aby poinformować o tym osoby najbliższe. I zadbajmy o to, abyśmy nie byli sami. W sklepach wędkarskich i sportowych można kupić kolce asekuracyjne na lód. Przyrząd przypominający skakankę, którego rączki zakończone są ostrymi kolcami, w razie załamania się lodu pomoże w wydostaniu się na powierzchnię i może uratować nam życie.

Najbardziej wytrzymały jest świeży czarny lód (przezroczysty), czyli narastający bez roztopów i dni z dodatnią temperaturą powietrza. Czarny lód nie zawiera pęcherzyków powietrza.

Szary lód, zwany także śniegolodem, powstaje na skutek przesączenia śniegu zalegającego na powierzchni tafli lub wody z roztopionego śniegu. Jego wytrzymałość jest nawet o 50 procent niższa, niż świeżego czarnego lodu

Grubość lodu:

  • 5-7 cm - utrzymuje jednego człowieka, istnieje ryzyko zarwania lodu;
  • 8-10 cm - utrzymuje dwóch ludzi stojących w jednym miejscu;
  • 10-12 cm - minimalna grubość lodu, na którym można wędkować, jeździć na łyżwach czy rowerze;
  • 12-20 cm - bezpieczny do jazdy bojerami, skuterami;
  • 20-30 cm – utrzymuje samochody osobowe;
  • od 30 cm – utrzymuje samochody terenowe, vany.

Źródło: Straż Pożarna

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza