Zgony pacjentów (70 i ponad 80 lat) nastąpiły tydzień temu. Jeden pacjent miał udar mózgu, a organizm drugiego był w stanie krańcowego wyniszczenia.
Zgon spowodowały powikłania po infekcjach, a nie wirus grypy.
Na oddziale wewnętrznym obowiązuje zakaz odwiedzin wprowadzony już dwa tygodnie temu z uwagi na zwiększoną zachorowalność.
- W ten sposób staramy się chronić pacjentów przed infekcjami. I widzę poprawę. Przeziębionych jest dziewięciu pacjentów z trzydziestu sześciu przebywających na oddziale - oznajmia Haraziński. Sanepid stale nadzoruje szpitale.
Badał też zgony pacjentów z Miastka. Potwierdził, że to nie grypa i nie ma mowy o żadnej epidemii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?