Podczas gali Golden Glove Boxing Night jego rywalem będzie zawodnik z Białorusi. Poczatkowo miał to być Andrei Dolhozhyieu. To doświadczony zawodnik na zawodowym ringu. Stoczył już siedem walk wśród profesjonalistów. W swojej wadze (do 66 kg) jest najwyżej notowanym zawodnikiem z Białorusi. Ma 30 lat.
Walczył już z polskimi zawodnikami, Krzysztofem Kopytkiem i Michałem Żeromińskim, oraz dwukrotnie z Niemcem Mauricem Weberem. Gdy Mazur przygotowywał się już do walki z tym rywalem, wczoraj dowiedział się, że nastąpiła zmiana. Jego przeciwnikiem będzie inny Białorusin Dzanis Makar.
- Najprawdopodobniej on będzie moim przeciwnikiem. To jest silny rywal, który wcześniej występował w wyższej wadze. Boksował z dobrymi przeciwnikami i jeśli przegrywał, to na punkty, nie przed czasem - mówi Tomasz Mazur. - Wydaje się twardym zawodnikiem.
Gala odbędzie się w Piątnicy Poduchownej pod Łomżą, w sobotę od godz. 18. Główną walkę wieczoru stoczy Robert Świerzbiński. Retransmisję gali będzie można obejrzeć na Orange Sport. Pierwszy raz Orange Sport pokaże galę we wtorek, 17 czerwca, o godz. 19.15, kolejne powtórki odbędą się w środę, czwartek i piątek.
Mazur przygotowywał się do walki pod okiem trenera Czesława Ptaka oraz Mariana Szarmacha - słupskiego muzyka. Mazur uczestniczył bowiem w projekcie Czarnych, w którym w trakcie treningów, oprócz techniki i siły, liczy się odpowiedni rytm walki. Stąd perkusja w trakcie treningów. To był element szerszej akcji Czarnych polegający na akcjach pięściarskich dla początkujących i zaawansowanych w rytmie muzyki.
- Czesław Ptak miał trzy - cztery treningi z Tomkiem, uczył go przede wszystkim ciosu kończącego pojedynek - opowiada Janusz Minda, prezes Czarnych Słupsk.
- Dla mnie to była ciekawostka. Wiadomo, że wiele nie mogło się zmienić, ale to był taki dodatkowy element w trakcie przygotowań - opowiadał Mazur o przygodzie z perkusją w trakcie treningów w hali przy ul. Ogrodowej.
Słupszczanin wyjechał do Białegostoku, gdzie jest siedziba jego grupy zawodowej, dzisiaj w nocy. Do piątku będzie tam trenował. W sobotę odbędzie się gala. Pojedynek wychowanka Czarnych zakontraktowany został na cztery rundy.
- Nie może być żadnej niespodzianki. Czuję się mocny. Jest u mnie większa mobilizacja, to nie będzie taka zwykła kolejna walka. Chociaż tak naprawdę emocje mogą się zacząć w piątek i sobotę, gdy będę na miejscu i odbędzie się ważenie, prezentacja itp. Na razie stresu jednak nie ma - komentuje Mazur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?