Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topniejący śnieg odsłonił psie odchody

Daniel Klusek
Topniejący śnieg odsłonił psie odchody
Topniejący śnieg odsłonił psie odchody Łukasz Capar
- Okolice ekranów dźwiękochłonnych na ringu zamieniły się w wychodek dla psów - twierdzi nasz czytelnik.

W niedzielne popołudnie pan Bogusław ze słupskiego osiedla Niepodległości wybrał się na spacer ringiem miejskim.

- Śnieg stopniał, odkrywając bardzo nieprzyjemne widoki - mówi nasz czytelnik. - Tereny przy ekranach dźwiękochłonnych zamieniły się w toaletę dla psów. Na odcinku kilku kilometrów, a przeszedłem trasę od ulicy Piłsudskiego do ulicy Grunwaldzkiej, psich odchodów były setki, jeśli nie tysiące. Domyślam się, że mieszkańcy bloków mieszczących się przy ulicach odchodzących od ringu, właśnie tam wychodzą ze swoimi psami na spacer. Nie dziwię się, bo ruch pieszy na ringu nie jest duży, więc można spokojnie pospacerować. Jednak dziwię się, że wielu właścicieli psów nie ma tyle kultury, by po nich posprzątać.
Jak twierdzi, odchody należy posprzątać, a te prace powinni sfinansować właściciele czworonogów.

- Jeszcze kilka lat temu obowiązywał podatek od psów, choć prawdą jest, że wielu właścicieli zwierząt go nie płaciło. Podatek powinien wrócić, a pieniądze, które miasto w ten sposób uzyska, powinny być przeznaczone na sprzątanie chodników z psich odchodów. Jeśli opiekunowie zwierząt nie potrafią się schylić i zebrać kupy po swoim pupilu, niech płacą za to, że zrobi to za nich ktoś inny - proponuje pan Bogusław. - Nie widzę powodu, by takie sprzątanie miasta mieli finansować wszyscy mieszkańcy ze swoich podatków. Natomiast straż miejska powinna skuteczniej karać tych, którzy nie sprzątają po swoich psach.
Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, przypomina, że zgodnie z przepisami właściciele zwierząt mają obowiązek sprzątania odchodów po swoich czworonogach.

- Kto tego nie zrobi, naraża się na mandat wystawiany na zasadach ogólnych, czyli w wysokości od 20 do 500 złotych - mówi Iwona Jakiel. - Niestety, złapanie nieodpowiedzialnego właściciela psa na gorącym uczynku jest bardzo trudne. W ciągu roku wystawiamy tylko kilka mandatów za takie wykroczenie. Choć od kilku lat problem jest nieco mniejszy, wciąż jeszcze potrzeba zmiany mentalności opiekunów zwierząt. To kwestia kultury i poczucia obowiązku. Podczas zajęć z dziećmi tłumaczymy, że należy sprzątać po psach. Po takich akcjach informacyjnych, również na łamach prasy i w innych mediach, widać przynajmniej czasową poprawę.

ZOBACZ TAKŻE: Dary prosto z Belgii dla słupskiego schroniska

Przeczytaj także na GP24

gp24

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza