Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toyoty nowości do jeżdżenia i czytania

(wir)
W słupskim autosalonie Toyoty jest już klimat wiosennych przymiarek do zakupu nowych aut
W słupskim autosalonie Toyoty jest już klimat wiosennych przymiarek do zakupu nowych aut Fot: Ireneusz Wojtkiewicz
Z "Dniami otwartymi" w miniony weekend japońska Toyota dobrze wpasowała się w czas przedwiośnia, kiedy wielu klientów poważnie zastanawia się nad kupnem...

Z "Dniami otwartymi" w miniony weekend japońska Toyota dobrze wpasowała się w czas przedwiośnia, kiedy wielu klientów poważnie zastanawia się nad kupnem nowego auta. Do swojej oferty dołożyła jeszcze trzy nowości, niektóre tuż po premierze w Genewie.
Słupski atosalon Toyoty Anetty i Mariusza Staniuków znalazł się na trasie tradycyjnych już, przedwiosennych wędrówek rodaków w poszukiwaniu wymarzonych samochodów. Otworem stały też w sobotę i niedzielę autokomisy, pełne używanych samochodów z Zachodu, a także aut kupionych w kraju. Wszędzie było widać osoby znane przynajmniej z widzenia, które już dosyć długo oglądają różne "cztery kółka", ale nie mogą się zdecydować. Czy Toyota skusi ich swoją ofertą?
O dziwo, najszybciej znalazł się klient na jedną z dwóch najdroższych wersji Avensisa - odmianę Verso, czyli minivana. Jest to eleganckie, bogato wyposażone auto, ale dosyć drogie - ponad 30 tys. euro.
Kolejnymi nowościami, które przyciągały uwagę, były corolle w wersjach kombi i sedan. Wcześniej znany model hachtback też cieszył się zainteresowaniem, były nawet przepychanki wśród dwóch klientów, pragnących tego samego auta.
Zastanawiające czym, oprócz dobrej opinii o jakości aut, Toyota kusi swych klientów. Ceny aut tej marki raczej nie należą do okazyjnych. Europejscy producenci oferują samochody porównywalne z ofertą Toyoty, a przy tym tańsze. Może tajemnica sukcesu japońskiego potentata tkwi w tym, że... nie certoli się z konkurencją. Na przykład całkiem jawnie kolportuje wśród klientów broszurki z danymi porównawczymi innych marek.
W tych wydawnictwach Toyoty można przeczytać w czym jej auta są lepsze od Hondy, Fiata, Peugeota 307, Opla, Volkswagena, Forda i Audi. Są porównania dotyczące kosztów utrzymania, napraw, przeglądów oraz procentowej utraty aut po roku, dwóch czy trzech latach eksploatacji.
Czytający aż oczy przeciera ze zdumienia, że np. samochody francuskiego Renault mają dużo wyższe koszty części eksploatacyjnych niż wiele innych znanych marek, a zwłaszcza Toyoty.
Owszem, konkurenci Toyoty też mają swoje dane porównawcze, ale dotychczas takie opracowania były raczej niejawne, przeznaczone do użytku wewnętrznego, funkcjonowały najczęściej jako poradniki sprzedawców.
Teraz coś się zmienia, rywale Toyoty zapewne nie pozostaną dłużni. Może tak zaczyna się prawdziwa, a nie pozorowana bitwa o klientów. Nie powinniśmy mieć nic przeciwko temu, byle straciły na tym tylko ceny nowych samochodów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza