Lęborscy policjanci zgłoszenie o tym, że w jeziorze tonie nastolatek otrzymali około godziny 22.29. Dzwonili jego znajomi, którzy tego wieczora odpoczywali nad jeziorem na niestrzeżonej plaży w pobliżu dawnego klubu "Mini-Max".
- Nad jeziorem pojawiliśmy się o 22.41, niestety było już za późno, nikogo nie udało się zauważyć na powierzchni wody - relacjonuje st. kpt. Bogdan Madej, rzecznik prasowy lęborskich strażaków.
W sumie w akcji brały udział 4 wozy lęborskich strażaków. Po przybyciu na miejsce strażacy pływali po jeziorze łodzią pontonową i próbowali sondować dno aby odnaleźć nastolatka.
- Na tej plaży, tuż za pomostem jezioro jest wyjątkowo głębokie. Nie udało nam się znaleźć chłopca -tłumaczy Madej.
Do pomocy wezwano płetwonurków z PSP w Ustce. Im około godziny 1 w nocu udało się wyłowić ciało osiemnastolatka, które znaleziono w na głębokości około 3 metrów, w odległości kilku metrów od brzegu. Teraz okoliczności zdarzenia bada Prokuratura Rejonowa w Lęborku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?