To kwestia priorytetów
Radny Dariusz Zabrocki, przewodniczący komisji budżetu Rady Miejskiej w Miastku i szef klubu „Samorządność”, która ma samodzielną większość w radzie, mówi o powodach zdjęcia 100 tysięcy złotych z rozbudowy ścieżek rowerowych. – To kwestia priorytetów. Te pieniądze przeznaczyliśmy m.in. na budowę nowych chodników. Poza tym, ważniejsza jest modernizacja drogi dojazdowej i ścieżki rowerowej do jeziora Lednik, co zostanie wykonane w tym roku (od wiaduktu do jeziora i do ulicy Koszalińskiej – dop. redakcji). Taki wniosek składał już wcześniej radny Mieczysław Czarnecki. W budżecie gminy na ten cel jest 2,5 mln zł – stwierdza Dariusz Zabrocki.
Radny Przemysław Pakuła (także „Samorządność”) już na sesji budżetowej odniósł się do zdjęcia pieniędzy ze ścieżek rowerowych. Mówił o tym, że najpierw powinna zostać dokonana szczegółowa analiza, odbyć się spotkanie. A dopiero na końcu ewentualnie zapaść decyzja o wydatkowaniu pieniędzy na ten cel.
Szlak zwiniętych torów
Kazimierz Kozieł, naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego w Urzędzie Miejskim w Miastku mówi, że pieniądze planowano na opracowanie nowego projektu zagospodarowania miasteckiego odcinka trasy rowerowej „Szlak zwiniętych torów” (Miastko – Głodowo). Cały szlak to Miastko – Łeba (161 km). To największy i najstarszy szlak rowerowy. – Byłaby możliwość pozyskania zewnętrznych pieniędzy na ten cel – przekonuje Kazimierz Kozieł. – Poza tym, tak czy inaczej, ta trasa wymaga nowych nakładów, począwszy od miejsc wypoczynkowych, a skończywszy na oznakowaniu.
Dodajmy, że problemem jest także, nie tylko w gminie Miastko, rozjeżdżanie tras rowerowych przez ciężkie samochody leśne oraz rolnicze.
Komentarz autora
Można powiedzieć, że gminę Miastko przemierzyłem rowerowo i pieszo, wzdłuż i wszerz. Niestety, muszę stwierdzić, że trasy turystyczne, szczególnie rowerowe, zbytnio nie zachęcają turystów i mieszkańców. Są słabo albo źle oznakowane i z ubogą albo zniszczoną infrastrukturą. I tak jest od lat. Od pewnego czasu nie słyszę już z ust miejscowych samorządowców, że gmina Miastko, to prawie mekka dla turystów. Może to i dobrze, bo po co się zawstydzać. Teraz słowo do radnych. Pieniędzy jest zawsze za mało. Mieszkańcy mają różne priorytety – trzeba o tym pamiętać. Osobiście bardzo krytycznie oceniam zdjęcie 100 tysięcy złotych ze ścieżek rowerowych. Mam też prośbę do radnego Przemysława Pakuły. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pan, jako radny-decydent i były prezes Miasteckiego Towarzystwa Sportowego Hamer w Miastku, zainicjował spotkanie w sprawie ścieżek rowerowych w gminie Miastko. Chętnie wezmę w nim udział, jako dziennikarz i jako mieszkaniec (mam nadzieję, że takie spotkanie pozwoli inaczej spojrzeć na terenową turystykę rowerową w gminie Miastko). Więcej, zapraszam wiosną radnego na kilka wspólnych rowerowych eskapad, choć wiem, że Przemysławowi Pakule rower terenowy nie jest obcy i przemierza sam niektóre trasy.
Na zdjęciach „Szlak Zwiniętych Torów” w czerwcu 2020 r., kiedy przemierzaliśmy tę trasę. Od tego czasu nic się nie zmieniło, chyba że na gorzej. Zamieszczamy także film wideo z 2020 r.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?