31 sierpnia br. rozwiązano umowy o pracę z 24 nauczycielami ze Słupska, w tym z 6 ze szkół podstawowych, 7 z gimnazjów, 10 ze szkół ponadgimnazjalnych i jednym z placówki oświatowej.
Ponadto 64 nauczycielom zmniejszono liczby godzin, a 11 przeszło na emeryturę.
Nauczyciele mianowani i dyplomowani, z którymi rozwiązano umowę o pracę, otrzymali odprawę w postaci 6-miesięcznego wynagrodzenia. Natomiast osoby, które uprawnione były do przejścia na emeryturę - odprawę w wysokości 9-miesię-cznego wynagrodzenia.
Pomóc stara się Powiatowy Urząd Pracy w Słupsku.
- Wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Urzędu Pracy o rezerwę pieniężną. Dostaliśmy negatywną odpowiedź. Niestety skończyły się pieniądze z funduszu pracy. Będziemy jednak występować o przyznanie dodatkowych pieniędzy na szkolenie nauczycieli bezpośrednio do ministerstwa. Mamy nadzieję, że to pomoże - mówi Marcin Horbowy, rzecznik PUP w Słupsku.
Sytuacja nauczycieli na rynku pracy jest trudna. Szukają oni pracy głównie w swoim zawodzie, ale ofert pracy dla nauczycieli jest jak na lekarstwo. Choć są wyjątki.
Maria Weiwer, dyrektor szkoły podstawowej i przedszkola w Gąbinie, poszukuje nauczyciela przedszkola, nauczyciela języka angielskiego w przedszkolu, logopedy oraz pomocy nauczyciela przedszkola.
- Bezrobotni nauczyciele, którzy pragną pracować w zawodzie pedagogicznym, powinni składać oferty na bieżąco. Trzeba monitorować rynek pracy cały czas. Niektórzy nauczyciele idą na urlop i wtedy można z takiej sytuacji skorzystać. Jednak zdaję sobie sprawę, że nauczycielom teraz lekko nie jest - stwierdza Maria Weiwer.
Dodaje, że po ilości składanych CV widać, że zainteresowanie pracą jest bardzo duże. Jednakże w swoim zawodzie pracę znajdzie zaledwie część bezrobotnych nauczycieli. Trzeba więc znaleźć pomysł na siebie i przekwalifikować się.
Do Powiatowego Urzędu Pracy zgłaszają się nawet osoby, które starają się założyć spółdzielnię socjalną.
- Zgłosiło się do mnie trzech nauczycieli, którzy chcieli taką spółdzielnię stworzyć. W jej ramach mogłoby działać na przykład przedszkole - mówi Joanna Pępko z Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku.
Do urzędu pracy przychodzą także osoby zainteresowane założeniem własnej działalności gospodarczej, która nie zawsze łączy się z ich wykształceniem. Ale oprócz dyplomu ważne są także zainteresowania i predyspozycje.
Porad dotyczących założenia własnej działalności udziela także Słupska Izba Przemysłowo-Handlowa.
- Można do nas przyjść, porozmawiać. Natomiast nie podajemy już gotowych rozwiązań, jaką firmę założyć, a jakiej nie. Przecież nie zaproponujemy osobie, która nie lubi gotować i w ogóle się tym nie interesuje, aby zajęła się gastronomią. Kiedyś przyszła do mnie kobieta, która chciała zająć się działalnością związaną z budzikami. Odradziłem jej to. Teraz ma firmę sprzątającą, która dobrze prosperuje - opowiada Zdzisław Walo, dyrektor Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?