Władze słupskiej Platformy o trudnościach na linii starostwo - ratusz poinformowały w poniedziałek na specjalnie zwołanej konferencji. Chodzi o rządowe dopłaty z rządowego Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, który ma na celu przywracanie lokalnych połączeń. Starostwo korzysta ze wsparcia w wysokości trzech złotych do wozokilometra na 21 liniach, co rocznie przekłada się na kilka milionów złotych. Choć autobusy jeżdżą też na trasach kończących lub rozpoczynających bieg w Słupsku, to dopłata nie jest naliczania za przejazdy po mieście, tylko od granic Słupska. Te kilka kilometrów według wyliczeń to 1,1 miliona złotych dotacji mniej.
- Od czerwca 2019 staramy się o podpisanie porozumienia z miastem, po to, abyśmy mogli wystąpić o dopłatę do wozokilometra na terenie miasta - tłumaczy Rafał Konon, wicestarosta słupski. - Niestety nie udaje się to nam. Rozmowy utknęły w martwym punkcie. Temat był omawiany ostatnio na konwencie wójtów i burmistrzów. O mediacje poprosiliśmy też radnych ze Słupska. Jeśli nie podpiszemy tego porozumienia, to w 2021 roku nie otrzymamy około 1,5 mln zł.
- Nie wiem, co jest przyczyną tego, że pani prezydent nie chce się zgodzić - zaznacza Jan Lange, przewodniczący klubu PO słupskiej radzie. - Spotkaliśmy się dwukrotnie w tej sprawie, ale pani prezydent opiniuje pomysł negatywnie. W związku z tym klub PO w radzie miejskiej podejmie uchwałę zobowiązującą władzę miasta do zawarcia takiego porozumienia.
Zdaniem Jana Lange, z treści proponowanej przez starostwo umowy nie wynikają żadne niebezpieczeństwa dla ratusza. Nawet w przypadku, kiedy to PKS będzie wozić po Słupsku jego mieszkańców, to przewoźnik, co podkreślono, ma oddać do kasy miasta zarobione w ten sposób pieniądze.
- Działamy w interesie mieszkańców Ziemi Słupskiej - podkreślał w poniedziałek Zbigniew Konwiński, poseł PO. - Nieporozumienia i bierność nie może być przyczynkiem, do tego, aby mieszkańcom gorzej się funkcjonowało. Jeśli myślimy o atrakcyjności transportu zbiorowego, również w kontekście przyszłego węzła transportowego to musimy współpracować.
Miasto zapewnia, że chęć współpracy jest, ale są też przepisy, które określają kto i w jakim zakresie organizuje komunikację.
- To my jesteśmy władni temu, w jaki sposób w Słupsku przebiega komunikacja miejska i ta regionalna - podkreśla Krystyna Danilecka - Wojewódzka, prezydent Słupska. - Starostwo będzie mogło otrzymać dopłaty za transport w Słupsku, o ile będzie tu operatorem, a operatorem jest miasto Słupsk. Trudno, aby Prezydent Miasta Słupska rezygnował ze swoich kompetencji. Takie jest stanowisko prawników, którzy przygotowują opinię w tej sprawie.
Słupska Platforma Obywatelska zapewnia, że projekt uchwały zobowiązującą władzę miasta do zawarcia porozumienia trafi jeszcze w tym miesiącu na sesję. Przypomnijmy, że klub PO to siedmiu radnych w 23-osobowej radzie. Starostwo na dopięcie formalności ma czas do końca listopada.
Zobacz także: Konferencja prasowa PO - materiał archiwalny
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?