Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa liczenie nietoperzy. To pożyteczne stworzenia (wideo, zdjęcia)

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Trwa liczenie nietoperzy w naszym regionie. Liczy je Józef Wysiński, pracownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi.
Trwa liczenie nietoperzy w naszym regionie. Liczy je Józef Wysiński, pracownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi. Krzysztof Piotrkowski
Boimy się, że zaplączą się we włosy, że zagryzą na śmierć, że piją krew. Tymczasem one bardziej boją się nas, niż my ich. Trwa właśnie liczenie nietoperzy w naszym regionie, które potrwa do końca tygodnia.

Pracownicy Parku Krajobrazowego Dolina Słupi liczą nietoperze dwa razy do roku: raz w okresie letnim, raz w zimowym.

- Zimą sprawdzamy piwnice, studnie, czyli wszystko to, co jest schowane w ziemi. Letnia kontrola polega z kolei na sprawdzaniu zajętości skrzynek lęgowych - mówi Józef Wysiński, pracownik Parku Krajobrazowego Dolina Słupi.

W piątek razem z nim wybraliśmy się do lasu koło Dębnicy Kaszubskiej, gdzie obserwowaliśmy jego pracę.

Mężczyzna oceniał płeć, wiek i gatunek nietoperza głównie na podstawie obserwacji wzrokowej, choć pomocne były także pomiary. Mierzono między innymi długość przedramienia nietoperza oraz długość jego piątego palca. Ponadto, na podstawie wyraźnie widocznych sutków u samic mogliśmy stwierdzić, że to karmiące mamy. To ich potomstwa uciekły, gdy w piątek otwieraliśmy skrzynkę lęgową, znajdującą się na jednym z drzew.

Dawniej nietoperze zajmowały dziuple, obecnie ssaki te zaczęły zajmować strychy, czy szczeliny w dachach. Można spotkać je nawet w blokowiskach.

- Ostatnio nietoperze znaleziono nawet w jednym z domków letniskowych w Ustce - mówi Wysiński i podkreśla, że strach przed tymi ssakami spowodowany jest wyłącznie stereotypami i mitami, przekazywanymi w społeczeństwie.

- Nietoperze nie są groźne dla ludzi. One żywią się owadami, a w ciągu jednej nocy potrafią zjeść do tysiąca, a nawet trzech tysięcy komarów. Dzięki echolokacji potrafią odróżnić wielkość swojej ofiary, od nas. A my jesteśmy zdecydowanie więksi od owada - stwierdza pan Józef i dodaje, że ssaki te są bardzo pożyteczne. Oprócz tego, że zjadają komary, które nas kąsają, wydają z siebie odchody, które są bardzo cennym nawozem.

Co jednak zrobić, gdy nietoperz przyfrunie do naszego mieszkania i zaplącze się w firankę? Przede wszystkim nie należy panikować.

- Trzeba otworzyć okno. Jak przyjdzie zmierzch nietoperz sam odleci. Nie bójmy się go. Zbliżając się do niego załóżmy jednak rękawiczki, gdyż może nas delikatnie ugryźć, choć nie musi - stwierdza Wysiński.

W naszym regionie znajduje się około 300 rozwieszonych skrzynek lęgowych dla nietoperzy. Najwięcej z nich można spotkać w okolicy Dębnicy Kaszubskiej, Miastka i Bytowa. Badania kontrolne i liczenie nietoperzy pozwalają określić ich stan zdrowia, wiek, a także stan pomieszczeń, w których się znajdują. Dzięki temu wiadomo, co należy zrobić, aby poprawić ich komfort mieszkalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza