Szczepienia nauczycieli trwają od tygodnia. Pierwsi pedagodzy zostali zaszczepieni w piątek, 12 lutego. W naszym regionie wszystkich szczepi szpital węzłowy, czyli Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku.
- W sumie zapisanych jest 2140 osób, ale liczba ta się zmienia, ponieważ dopisują się kolejne grupy. Obecnie są to nauczyciele akademiccy. Planowo do końca przyszłego tygodnia wyszczepimy 900 osób - mówi Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala.
Liczba podana przez rzecznika obejmuje nie tylko słupskich pedagogów, ale także z powiatu słupskiego. Sprawdziliśmy, jak wygląda zainteresowanie w słupskich placówkach. W żłobkach na 151 osób chęć zaszczepienia zadeklarowało tylko 66 osób.
Dlaczego tak mało?
- Koleżanki bardzo sceptycznie podeszły do szczepień. W naszej placówce nikt się nie zdecydował z obawy o własne zdrowie. Sama mam na karku 50 lat i chciałabym jeszcze pożyć. Nie chcę ryzykować - mówi nauczycielka w jednym ze słupskich żłobków, ale prosząca o anonimowość. Zaznacza, że nikt nikogo nie namawia do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Każdy decyduje za siebie.
Żłobki w liczbach
* Zespół Żłobków Miejskich - na 80 osób zaszczepi się 45
* Żłobek Tulinek - nikt z 16-osobowej załogi
* „Edulandia” Klub dziecięcy - nikt z 12-osobowej załogi
* Punkt opieki „Słoneczko” - wszystkie 4 osoby
* Punkt opieki dziennej „Kurka z podwórka” - na 8 osób 6 się zaszczepi
* Dzienny opiekun ul. Garncarska - na 6 osób 4
* Placówki opiekuńczo-wychowawcze (MOPR) - z 25 osób - 7 się zaszczepi
Przedszkola
W słupskich przedszkolach z 217 pracowników chęć zaszczepienia się zadeklarowało 140 osób, ale oprócz tego 14 nauczycieli jest powyżej 60. roku życia i czeka na inną szczepionkę. Są placówki, gdzie niemal sto procent załogi chce się zaszczepić, ale są też takie, gdzie zdecydowały się jednostki. W Przedszkolu Miejskim nr 9 z 10 osób tylko 4 wyraziły chęć szczepienia, w Przedszkolu Miejski nr 8 tylko 13 osób z 23-osobowej załogi.
Dlaczego tak mało?
- Przyczyna jest jedna. Nauczyciele nie chcą się szczepić, ponieważ chronią własne zdrowie. Wielu z nich ma różne choroby współistniejące i mają obawy, jak ich organizm zareaguje na szczepienie - mówi Tomasz Dobrowolski, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 8 w Słupsku. - Sam też się nie zgłosiłem na szczepienie z tego samego powodu - z obawy o własne zdrowie.
Przedszkola w liczbach (liczba pracowników, liczba zgłoszonych do szczepienia, liczba pracowników powyżej 60.roku życia)
PM 1 - 9 - 6 -1
PM 2 - 10 - 7 - 0
PM 3 - 6 - 5 - 0
PM 4 - 12 - 8 - 1
PM 5 - 9 - 5 - 0
PM 6 - 7 -5 -2
PM 7 - 8 - 6 - 0
PMI 8 - 23 - 13 - 1
PM 9 -10 -4 - 0
PM 10 - 10 - 6 - 1
PM 11 - 9 - 8 - 1
PM 12 - 11- 6 - 0
PM 15 - 10 - 4 - 0
PM 19 - 13 - 7 - 0
PM 21 - 10 - 2 - 1
PM 23 - 9 - 7 - 2
PM 24 - 11 - 10 - 1
PM 25 - 12 - 10 - 0
PM 31 - 10 - 9 - 1
PMI 32 - 18 - 12 - 2
Szkoły podstawowe
W szkołach podstawowych chętnych na szczepienia jest więcej. Chęć zaszczepienie zadeklarowała ponad połowa wszystkich pracowników, bo 201 osób z 293. Tutaj także jednak nie brakuje sceptyków. Argumenty są takie same.
- Nie będę się szczepić na razie, gdyż boję się powikłań po szczepionce. Mam problemy zdrowotne i obawiam się, że mój organizm może źle zareagować na szczepionkę - mówi Iza, nauczycielka fizyki w Zespole Szkół Technicznych na Kaszubach.
Ania, nauczycielka w jednej ze słupskich podstawówek też ma wątpliwości.
- Cały czas się waham. Z troski o zdrowie wolałabym się zaszczepić, ale mąż namawia mnie, aby poczekać na inną szczepionkę. Nie ufamy tej firmy AstraZeneca. Tyle jest negatywnych opinii o niej, że boję się zaszczepić - mówi.
W SP 1 w Słupsku na 20 uprawnionych do szczepienia osób, chęć szczepienia zadeklarowała połowa, w SP 2 - z 20 osób - 16 się zaszczepi, w SP 3 - z 35 zaszczepi sie 23, w SP 4 - z 43 - 29, w SP 5 - z 29- 16, w SP 6 - z 20 - 16, w SP 8 - z 39 - 25, w SP 9 - z 22 - 14, w 10 - z 41 - 27, w SP 11 - z 14 - 13, w Społecznej Szkole Podstawowej z 14 - 8.
Joanna jest nauczycielką, ale od wielu lat mieszka i pracuje w szkole w Anglii. Ona też deklaruje, że się nie zaszczepi .Obaw ma wiele.
- To co mnie głównie w tym wszystkim zastanowiło to to, jak duża jest liczba lekarzy i osób ze środowiska medycznego, które głośno krzyczą i przestrzegają ludzi przed tym szczepieniem. A tak na ludzki rozum patrząc, to jest to zupełnie nowa technologia. Skąd mamy wiedzieć, czy nawet jeśli nie ma skutków natychmiastowych czy nie będzie długofalowych. Przecież to eksperyment medyczny, a w ogóle się w mediach na ten temat nie mówi. Słucham jedynie niezależnych mediów, ponieważ media głównego nurtu przedstawiają jedynie jedną stronę medalu i poziom propagandy jest tak wysoki że już samo to jest mocno podejrzane - argumentuje Joanna.
Szczepienia nauczycieli - pytania i odpowiedzi
Szkoły ponadpodstawowe i inne placówki
W szkołach ponadpodstawowych zainteresowanie szczepieniami też raczej niewielkie. w "Elektryku" na 17 uprawnionych osób, zaszczepi się 11, ale pozostałe 6 to osoby powyżej 60. roku życia. W "Drzewniaku" na 14 uprawnionych zgłosiło się 10 osób (7 ma więcej niż 60 lat), w "Mechaniku" - na 11 osób, zaszczepi się 10, ale już w "Budowlance" na 29 uprawnionych chętnych jest tylko 5. W Zespole Placówek Oświatowych zgłosiło się 17 z 39 uprawnionych, a w Słupskim Ośrodku Szkolno - Wychowawczym z 84 zaszczepią się 53 osoby.
Jedna z nich jest Dorota Duraj.
- Zdecydowanie jestem na tak. Zaszczepiłam się w poniedziałek pierwszą dawką i jestem szczęśliwa, że miałam taką możliwość - mówi pani Dorota. - Owszem, miałam pewne odczyny poszczepienne. Przez całą kolejna dobę była to wysoka gorączka i straszny ból mięśni i kości. Dzwoniłam do lekarza, który mnie uspokoił, że to normalne. I rzeczywiście, wszystkie objawy ustąpiły. Nie miałam najmniejszych wątpliwości, czy się szczepić. W domu mam chorego męża, którego muszę chronić przed zarażeniem, a na co dzień pracuję z wieloma ludźmi, z młodzieżą. Szczepienie zwiększa szansę, że go nie zarażę. Wiem, że wątpliwości są. Rozmawiamy o tym z innymi nauczycielami, ale ja podjęłam decyzję i jestem szczęśliwa.
Inni jednak preferują naturalne metody zdobywania odporności, jak pan Paweł, pracujący na co dzień z trudną młodzieżą.
- Nie szczepię się dopóki nie muszę. Moją szczepionką są codzienne zimne prysznice, obecnie codzienne chodzenie na boso po śniegu, tarzanie się w nim, cotygodniowe kąpiele w morzu, zanurzanie się razem z głową. Treningi kilka razy w tygodniu, zdrowe odżywianie, cytryna, imbir. Naturalne wzmacnianie odporności to najlepsza szczepionka. Jeżeli nie zabronią mi podróżować bez szczepionki lub chodzić na mecze czy spektakle do teatru, to nie mam zamiaru szczepić się na covid - mówi zdecydowanie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?