Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci Zlot Jakubów w Lęborku. 237 osób o tym samym imieniu

Fot. Edyta Litwiniuk
Jakub Wojtyniak z Malborka na Zlocie Jakubów.
Jakub Wojtyniak z Malborka na Zlocie Jakubów. Fot. Edyta Litwiniuk
.Najmłodszy zgłoszony w rejestracji zlotu Jakub miał 9 dni, najstarszy 74 lata. Wszystkich było 237.

Byli Jakubowie z Lęborka, z Polski, a nawet z zagranicy. Jednak tego dnia szczególny aplauz publiczności zbudził Jakub Wojtyniak z Malborka. Nie dość, że był najstarszym uczestnikiem zlotu, to jeszcze w tym dniu obchodził urodziny. Po chwili rozmowy okazał się, że pan Wojtyniak jest też barwną postacią - przez 15 lat oprowadzał wycieczki po malborskim zamku.

- Kiedyś bardzo nie lubiłem swojego imienia, uważałem, że jest staroświeckie - wspomina ze śmiechem. Teraz jest coraz więcej osób o tym imieniu i chyba już się przyzwyczaiłem - dodaje.
Pan Jakub przyjechał do Lęborka do córki. Wspomina, jak kilkadziesiąt lat temu, jako nauczyciel geografii dostał nakaz pracy do Malborka. Historią fascynował się od zawsze. Wtedy wymyślił sobie, że chce pracować jako przewodnik po zamku.

- Zanim mnie przyjęli, poszedłem na roczny kurs. Po nim mogłem oprowadzać wycieczki. Dziennie były to 2-3 grupy - mówi Jakub Wojtyniak. Nigdy nie liczył, ile grup oprowadził w czasie swojej pracy w zamku. Przytakuje, że sporo się po nim nachodził.

- Pamiętam zamek zaraz po wojnie i potem, jak go zaczęto odbudowywać. Do dziś trwa odbudowa, a w zamku jest jeszcze wiele tajemnic do odkrycia - mówi i podkreśla, że zamek odzyskuje swoją świetność.
Pan Jakub zdradza tajemnicę dobrego przewodnika.

- Kiedy mówi się ciekawie, to grupa sama idzie za przewodnikiem i pilnuje się, żeby się nie zgubić - mówi.

Nie uważa swojej pracy za ciężką, robił to, co lubił. Trochę się jednak napracował: oprowadzenie jednej wycieczki po zamku zajmuje bez mała trzy godziny. Teraz może krócej, bo turystów w Malborku jest coraz więcej.

- Przyjeżdżają z całej Europy, dużo jest turystów z Japonii czy Rosji. Zrobiło się trochę tłoczno. Bywa, że przewodnicy poganiają siebie nawzajem, żeby szybciej oprowadzać wycieczkę. Dlatego Malbork najlepiej odwiedzić jesienią - radzi.

Pan Jakub już nie pracuje jako przewodnik.
- Kondycja fizyczna już nie ta - mówi. Przyznaje, że niełatwo było mu pogodzić się z odejściem z pracy.
- Na początku co noc śniło mi się, że oprowadzam wycieczkę po zamku albo czekam w kolejce na grupę - wyznaje. - Teraz czasem też mi się to jeszcze śni - mówi.

Historię Malborka, Gdańska czy Lęborka Jakub Wojtyniak zna na wyrywki. Dlatego obiecał uroczyście na Zlocie Jakubów, że za rok też przyjedzie. Będzie oprowadzał zwiedzających po zamku w Lęborku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza